Piekny piatek, a jak piatek to tylko Komsomolska Prawda:


  • Na co Zelenski skazał Ukrainę: Liczba ludności zmniejszyła się o połowę, kraj zamienia się w poligon armii Unii Europejskiej

Były premier Ukrainy Azarow: Po SVO Ukraińcy chcą stworzyć armię Unii Europejskiej


  • „Odpowiedź na ataki na Rosję będzie oszałamiająca”: Władimir Putin wygłosił oświadczenie dotyczące szczytu z USA, sankcji i groźby użycia rakiet dalekiego zasięgu WIDEO

Putin zagroził oszałamiającą odpowiedzią na ataki bronią dalekiego zasięgu w głąb Rosji.


  • Takich przypadków jest coraz więcej: kupił mieszkanie od ofiary oszustów – pozostał bez mieszkania i bez pieniędzy.

Po sprawie Doliny sądy coraz częściej odbierają Rosjanom uczciwie zakupione mieszkania.


  • „Jesteś mężczyzną, nie kompromituj się”: jak piękności wabią moskiewczyków w romantyczne oszustwa podczas randek

KP.RU opowiedział o schemacie oszustwa z fałszywymi randkami w moskiewskich restauracjach


Moze odpuscimy sobie temant nr1, w ktorym to Rosja ubolewa nad tragedia braci Ukraincow pod wladza zlego nazisty chodzacego na smyczy diabelskiej UE, nr 2 to juz znamy, a z pary artykulow o oszustwach (czujecie - polowa artykulow dotyczy wojny a druga oszustw!) wybralem ten o rosyjskiej plci pieknej (czyli ostatni):


Jedna dziewczyna może mieć podczas zmiany w pracy nawet pięciu naiwnych facetów.

Mieszkaniec Moskwy Michaił Krendelew pokazuje mi czek. Zachował go na pamiątkę.

„Jeszcze dobrze mi się upiekło” – wyjaśnia. „W sumie” naliczyli 12 tysięcy.

Rachunek z jednej z ciekawych knajp na ulicy Sofii Kowalewskiej (północna Moskwa). Młody człowiek zapłacił 12 tysięcy rubli za kieliszek szampana „Wdowa Kliko” (6,1 tys.), talerz serów (3,8 tys.), zwiędłą sałatkę cezar (1,2 tys.) i szklankę soku jabłkowego. Wszystko oprócz soku zamówiła brunetka, którą tego wieczoru widział po raz pierwszy w życiu.

Krendelev wyjaśnia: poznał dziewczynę w Internecie, zaprosiła go na randkę i powiedziała, że zna jedną bardzo przytulną kawiarnię... Chłopak miał szczęście. W tym samym momencie, gdy przyglądał się rachunkowi i gorączkowo zastanawiał się, jak za niego zapłacić, do lokalu wtargnęła ekipa filmowa federalnej stacji telewizyjnej wraz z policją. Okazało się, że kawiarnia ta jest znanym miejscem, w którym pracują „konsumtorki”. Tak nazywa się dziewczyny, które zwabiają naiwnych mężczyzn do odpowiedniego lokalu, gdzie wystawia się im rachunki z cenami na poziomie najbardziej ekskluzywnych restauracji w centrum Moskwy.

W ostatnich miesiącach niemal co tydzień pojawiają się doniesienia o nalotach i zatrzymanych „konsumtorach”. Tyle tylko, że po odejściu policji lokale najczęściej nadal działają, a miejsca tymczasowo nieobecnych dziewcząt zajmują inne.

Według szacunków ekspertów, w stolicy i najbliższych przedmieściach Moskwy może działać jednocześnie do 15 takich lokali. Prowadzi je co najmniej pięć grup.

.

BLONDYNKA ZAMIAST BRUNETKI

Aktywista Władysław Osipow wyjaśnia, że na naiwnych klientach tego typu kawiarni można zarobić nawet 1,5 miliona rubli dziennie.

Osipow ma 25 lat. Właściwie jest człowiekiem biurowym – ekspertem ds. doradztwa. Ale od pół roku młody człowiek pilnie psuje życie wszystkim „konsumpcyjnym” kawiarniom, które udaje mu się wykryć. Prosi znajomych, aby wystąpili w roli fikcyjnych klientów i nagrali cały proces na wideo, a następnie wzywa policję. Na podstawie zeznań Vladislava Osipova wszczęto już kilka spraw karnych. Właściwie to moskiewczyk wdał się w tę wojnę po tym, jak dziewczyna z serwisu randkowego zaciągnęła go do takiej kawiarni...

– Miejsce spotkania było w dzielnicy Tsaritsyno – wyjaśnia Władysław. – Szczerze mówiąc, zaraz po spotkaniu z tą dziewczyną zrozumiałem, że zamierzają mnie oszukać. Chodzi o to, że korespondowałem z brunetką, a na spotkanie przyszła blondynka.

- Może to stare zdjęcie? Zmieniła kolor włosów?

- Nie, to była zupełnie inna dziewczyna. Ale wtedy nie rozumiałem, w jaki sposób chcą mnie oszukać. Postanowiłem więc poczekać i zobaczyć, co będzie dalej.

No i zobaczyłem. Kiedy przynieśli rachunek na 10 tysięcy za sałatkę i napój, zrobiłem awanturę, zwróciłem się do mediów, pokazałem się w mediach społecznościowych. Potem zaczęli do niego pisać inni mężczyźni w różnym wieku, którzy padli ofiarą konsumpcjonistek. Po zagłębieniu się w ten temat Osipow poznał wszystkie tajniki tego biznesu. Wyjaśnia, jak to działa:

„Zamówienia” przyjmuje tak zwany „operator”. Zazwyczaj są to nastolatki w wieku od 15 lat. Zatrudnia się ich przez Telegram. Ich zadaniem jest stworzenie ankiety ze zdjęciami losowej dziewczyny z internetu i prowadzenie w jej imieniu korespondencji z osobami, które chcą się z nią zapoznać. Jeśli klient jest gotowy na spotkanie, operator informuje o tym swojego kuratora. Ten, wiedząc, kiedy mężczyzna przyjdzie do kawiarni, pisze do wolnej dziewczyny, która bardziej przypomina typ dziewczyny z internetu. Ale zdarza się, że w ogóle nie jest do niej podobna. Tak było w moim przypadku.

.

SOK ZAMIAST „WDOWY KLIKO”

Według Vladislava, wiele podobnych lokali nie posiada nawet pełnowartościowych kuchni. W skromnym menu oferują serowe lub mięsne „talerze”, które składają się z tanich, kupionych w sklepie wędlin. To samo dotyczy talerzy z owocami.

- Ale głównym produktem, którym lubią wypełniać rachunki, jest szampan „Wdowa Kliko”. 6100 rubli za kieliszek. (W sklepach kosztuje około 8-10 tysięcy za butelkę, - autor). Dziewczyna zamawia go i podczas rozmowy z ofiarą dyskretnie uzupełnia 5-6 razy. I tak oto mamy 30 tysięcy na rachunku tylko za jeden napój.

- A szampan jest podrobiony?

- Oczywiście. Nie pokazują nawet butelki „Wdowy Kliko”. Napój podają w kieliszku. W zeszłym tygodniu przeprowadziliśmy nalot przy stacji metra „Sokół” z udziałem funkcjonariuszy policji. Dziewczyna, która podrywała naszego tajnego agenta, miała w kieliszku zwykły sok jabłkowy. Te lokale działają przecież od 18:00 do pierwszej w nocy. Jedna dziewczyna może mieć podczas zmiany nawet pięciu naiwnych klientów. W związku z tym musi pozostać w formie i każdego obsługiwać trzeźwa. W najlepszym przypadku mogą przynieść najtańsze wino musujące, a do tego rozcieńczone.

.

UDZIAŁ KOBIET

Istnieją dwa rodzaje lokali „konsumpcyjnych”. Część z nich jest organizowana i kontrolowana od podstaw przez właścicieli grup przestępczych. Zdarza się jednak, że doświadczeni w tej branży kuratorzy rozpoczynają samodzielną działalność i proponują podobną współpracę lokalom, które ledwo utrzymują się na powierzchni, ponieważ nikt do nich nie chodzi. Obiecują, że pojawią się klienci i będzie można zarobić na rachunkach.

– A jak rozdzielane są dochody między uczestników programu?

– 15% rachunku otrzymuje operator, który namówił ofiarę na „randkę”. 10% – kurator. 25% – dziewczyna. W związku z tym połowa rachunku pozostaje w lokalu.

- A co, jeśli przypadkowy klient wejdzie do takiej kawiarni? Po prostu przechodził obok, chciał coś zjeść...

- Zazwyczaj przy wejściu do takich kawiarni stoi ochrona, która wpuszcza nieznanych mężczyzn tylko w towarzystwie „swoich” dziewczyn. Osobom postronnym powie, że wszystkie stoliki są zajęte lub zarezerwowane. Właściciele tych lokali nawet nie zaznaczają ich na mapach Yandex.

- Ile dziewczyn może jednocześnie pracować w sali?

- W kawiarni przy ulicy Sofii Kowalewskiej policja zatrzymała około piętnastu dziewcząt, z których większość właśnie rozbijała kolejne ofiary. Zazwyczaj trafiają się tylko dziewczęta. Jeśli oszukani klienci piszą na nie doniesienia, wszczynane są postępowania karne na podstawie artykułu „Oszustwo popełnione przez zorganizowaną grupę”. Grozi za to do 6 lat kolonii, ale młodym dziewczętom daje się kary w zawieszeniu. A organizatorzy tego biznesu z jakiegoś powodu najczęściej wychodzą z tego bez szwanku. Są grupy, które zarabiają na tym schemacie od 5 do 10 lat i czują się doskonale. Tylko punkty sprzedaży zmieniają od czasu do czasu.

„JESTEŚ MĘŻCZYZNĄ, NIE ZAWSTYDZAJ SIĘ!”

Według Osipowa najstraszniejsze jest to, że w ten biznes wciągnięte są również osoby niepełnoletnie.

Podczas jednej z akcji przeprowadzonych wspólnie z dziennikarzami i policją okazało się, że dziewczyna siedząca przy stole z fikcyjnym klientem miała zaledwie 15 lat. Wyglądała na znacznie starszą. Ale kiedy zaczęliśmy ją sprawdzać, okazało się, że chodzi do dziewiątej klasy! Wezwano inspektora ds. nieletnich, zadzwoniono do ojca dziewczyny...

Najciekawsze jest to, że nawet po takim wydarzeniu lokal o nazwie „Melissa” w Chimkach, gdzie to wszystko miało miejsce, działał jeszcze przez kilka tygodni. Dopiero po kolejnej akcji z udziałem mediów właściciele szybko zdemontowali szyld i zniknęli.

Według szacunków Osipowa, tylko w minionym sezonie letnim przez „konsumpcyjne” kawiarnie przeszło co najmniej tysiąc oszukanych klientów. Po prostu nie wszyscy zgłaszają się potem na policję. Ktoś chce zachować tę „randkę” w tajemnicy przed drugą połówką. Komuś wstyd przyznać się, że został „wykiwany jak frajer”. Ktoś po prostu się boi.

– Jeśli ktoś odmawia zapłacenia rachunku z zawyżonymi kwotami, pojawiają się ludzie, którzy zaczynają wyciągać od niego pieniądze?

- Nie, obecnie nikt już tak nie postępuje - mówi Vladislav. - Właściciele tych kawiarni jasno wyjaśnili pracownikom, że nie wolno dotykać klientów. Dozwolone jest jedynie wywieranie presji moralnej. Jeśli bowiem dana osoba pójdzie potem na policję, po uprzednim sfotografowaniu obrażeń, oprócz „oszustwa” zostanie jej postawiony również zarzut „wymuszenia”. Dlatego „dłużnika” po prostu otacza kilku brodatych mężczyzn, którzy dość aktywnie zaczynają mu tłumaczyć: „Ale to ty sam to zamówiłeś!”. Dziewczyna podtrzymuje ich: „No cóż, jesteś mężczyzną! Nie kompromituj się... Sam mnie zaprosiłeś”. Najczęściej ofiarami padają osoby niepewne siebie. Skontaktował się ze mną młody człowiek, którego oszukano w tej samej kawiarni w Tsaritsyno, do której chodziłem. Wywierano na niego taką presję, że przez telefon wyrobił kartę kredytową i zapłacił 50 tysięcy rubli. Inny przypadek miał miejsce w Mitino – dorosły mężczyzna „posiadł” z dziewczyną za 100 tysięcy rubli. Na karcie miał tylko 60 tysięcy. Oddał je, a następnego dnia przyjechał do niego człowiek z kawiarni, aby odebrać pozostałe 40 tysięcy. W takich sytuacjach radziłbym wezwać policję i nagrać wszystko na wideo.

NA MARGINESIE

„Wypompować stoły z bankietem…”

Władysławowi Osipowowi udało się dostać na czat jednej z grup „konsumenckich”, gdzie komunikują się operatorzy. Gospodarz przepisuje tam swoim podwładnym jasne algorytmy działania. Oszuści mają też swój własny slang. Oto kilka terminów z roboczego „słowniczka”:

Stół – mężczyzna z serwisu randkowego.

Promo – dziewczyna, która spotyka się ze stołem i wyciąga od niego duży czek.

Ankieta – informacje o stole i dziewczynie z korespondencji, które promo otrzymuje przed spotkaniem z klientem.

Park – stół, który przyjeżdża z przyjacielem. Powinny ich powitać 2 promo.

Bankiet – stół przywozi ze sobą od razu dwóch przyjaciół. Powita ich 3 promo.

Metys – stolik, którego wygląd wskazuje na pochodzenie z różnych narodowości. Operatorzy muszą ustalić narodowość jeszcze w trakcie rozmowy. Na przykład oszuści wolą w ogóle nie kontaktować się z Kaukazami.

Kaczać – tak nazywa się proces, w którym pracownicy kawiarni zmuszają stolik do zapłacenia rachunku.

WAŻNE!

Jesteś w strefie ryzyka, jeśli:

1. Poznałeś dziewczynę na portalu randkowym, ona sama zaproponowała miejsce spotkania i stanowczo odmawia pójścia do lokalu, który proponujesz.

2. Kawiarnia, do której zaproponowano Ci pójść, nie figuruje na mapach internetowych.

3. Na spotkanie przychodzi zupełnie inna dziewczyna.

4. W menu, które Ci przyniesiono, widnieje nazwa innego lokalu. Zdarza się, że zmieniając hasła dostępu, właściciele lokalu zabierają ze sobą stare menu, aby nie ponosić kosztów drukowania nowych.

5. Zapłacić rachunek (na którym nie ma nawet nazwy firmy!) można tylko przelewem lub gotówką. W takich lokalach nie ma oczywiście terminali do płatności.


Zatem! cudownego piatku, udanych randek i romantycznych uniesien dla wszystkich.

#pravda #rosja #wojna #ukraina #randki #paragonygrozy

e17324ed-9d2d-4b6e-a262-ba1ece652d3e
a0c61420-19ef-4c77-b8e9-763ce894d12f
e0fd4ba4-4a9b-47fe-97fc-d2911dc9a583
2828eaa0-974d-48e8-8421-2c9019ea0a02
07d1caea-6240-4b7b-9da0-7ebe447093d8

Komentarze (2)

radziol

@RedCrescent r0sja wstaje z kolan

RedCrescent

@radziol Jeszcze jak!


Gdyby bylo tak jak przedstawiaja to kremlowskie media to popatrz jaki postep:

Niegdys reketierzy, ktorzy wybijajac Ci zeby i grozac gwaltem rozbita butelka Twojej zonie i corce po to bys scedowal na nich swoj biznes, a dzis? Kulturalne damy naciagajace na drozsze drinki i nieuczciwi restauratorzy.

Czyz nie widzisz postepu?

Zaloguj się aby komentować