Pewnie zabrzmi to jakbym był ignorackim białasem, europejczykiem, ale bardzo dziwi mnie relacja Azji z religią, zwłaszcza chrześcijańskiej. Przynajmniej będę w tym szczery, może też ktoś ma podobne rozkminy.

Najbardziej krwawym konfliktem XIX wieku było powstanie tajpingów. Wiadomo - Chiny w kryzysie, wojny opiumowe, dynastia Qing nie była lubiana, ale powstanie to było zainspirowane m.in. tym, że... koleś ogłosił się bratem Jezusa Chrystusa. Angielska wikipedia podaje, że ofiarami padło conajmniej 20 milionów ludzi.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Powstanie_tajping%C3%B3w

Japonia z kolei ma problem z sektami. Metro tokijskie w 1995 gdzie rozpylono gaz przez zwolenników sekty Aum Shinrikyō. Niedawny zamach na Shinzo Abe, też umotywowany problemem z pewnym kościołem.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Aum_Shinriky%C5%8D
https://pl.wikipedia.org/wiki/Zamach_na_Shinz%C5%8D_Abego

O co chodzi?

#polityka #historia #religia #chrzescijanstwo
bojowonastawionaowca

@Ziemniakomat zaskoczę Cię bardziej — w Korei Pd, pomijając osoby niereligijne, najliczniejszą religią jest protestantyzm


Przyczyna jest prosta — działalność misji chrześcijańskich wyprzedzała wysiłki kolonizacyjne w Azji i trwała przez wiele setek lat. Jednym z przykładów takich misjonarzy jest chyba jedna z ciekawszych postaci wiążących Polskę z Chinami, czyli Michał Boym

dsol17

@Ziemniakomat Ale o co tobie chodzi w tym pytaniu ? Że azjaci są zjebani również religijnie ?


Nie tylko Tajpingowie,obecnie największą grupą opozycyjną przeciw komunistycznej partii chin jest Falun Gong. A co to jest ? No rodzaj sekty wywodzącej się z buddyzmu, z ciekawostek to Falun Gong jest sektą przeciwną "mieszaniu się ras" bo wg. tych sekciarzy dzieci z mieszanych związków mają nie mieć duszy


@bojowonastawionaowca pisze,że protestantyzm jest najpopularniejszy w korei południowej,ale w danych oficjalnych jest więcej buddystów. Tyle że pomiędzy buddyzmem a ateizmem aż takich wielkich różnic nie ma,buddyzm to filozofia indyjska ze sporymi naleciałościami religijnymi ot co.


Te ich azjatyckie religie oparte maksimum na kulcie przodków,albo na buddyjskich rytuałach których ni cholery "buddyści" nie rozumieją nie tworzą jakiegoś zaangażowania wśród wiernych - nawet wiara w ideologię socjalistyczną skutkuje większym zaangażowaniem bo ta ideologia wierzącym w nią jakiś efekt jednak obiecuje jak się będzie w nią wierzyło i robiło to i to...


Sytuacja w azji jest taka:

To tak jakbyś miał ludzi co chodzą do kościoła rzadko i z przyzwyczajenia ale nic ze swojej wiary już nie kojarzą - nawet pacierza nie potrafią odmówić - i w sumie mają to w dupie wszystko włącznie z niedzielną mszą. Osoba niereligijna bez przekonań to nie jest nawet ateista,bo prawdziwy ateista to choć wie dlaczego nie wierzy. To właśnie jest bezideowy Idealny target do nawracania dla różnego rodzaju misjonarzy których idee religijne (czy ideologia) ma konkretny ferwor i jest czymś nowym. I w azji masz takich bezideowych i zagubionych ludzi miliony więc zawsze jakaś część z tego załapie bakcyla nowej religii żeby "wypełnić pustkę w życiu".


koleś ogłosił się bratem Jezusa Chrystusa.


Bo cośtam Chińczycy usłyszeli o Jezusie od misjonarzy ale rozumieli piąte przez dziesiąte no i w sumie ten Jezus to był dawno i daleko a ten "brat Jezusa" blisko "tu i teraz"

Alky

@Ziemniakomat wielokrotnie miałem o to zwady z różnymi ateoweebami, którzy próbowali forsować pogląd, że Korea/Japonia są super zsekularyzowane i wgl zabobon upadł. Otóż – Azjaci mają zupełnie inne podejście do religii od "nas". Shinto czy lamaizm są bliższe szamanizmowi albo grekorzymskiemu kultowi larów niż naszej wizji "religijności" – nawet tłumaczenie "kami" na "bóg" jest średnio trafione.

Zaloguj się aby komentować