PAWŁO SZANDRUK – „KRÓTKA HISTORIA PRZYZWOITOŚCI” (UKRAIŃSKO-POLSKA WSPÓŁPRACA I DOWÓDCY UKRAIŃSKIEJ REPUBLIKI LUDOWEJ, CZ. 2)
UWAGA! WBREW TYTUŁOWI – DŁUGO
II wojna światowa, jak każdy konflikt, nie jest czarno-biała. To konflikt wielu narodów oraz ideologii. To też konflikt, w którym każda istota ludzka podejmuje walkę między zachowaniem człowieczeństwa, a oddaniu się zwyczajnie dzikim i bandyckim zwyczajom. Jedną z osób, która przez cały konflikt zachowała człowieczeństwo, humanitaryzm i przede wszystkim dbała o swoje sumienie, był właśnie Pawło Szandruk. To jedna z wielu moich ulubionych postaci XX wieku z racji oddania swojemu narodowi w sposób godny, zdecydował się zachować zdrowy rozsądek i dopiero pod koniec wojny podjął się dość szaleńczej próby ocalenia jak największej liczby Ukraińców przed naporem Sowietów. Myślę, że ten dość długi, aczkolwiek ważny, post przybliży historię postaci mało znanej i niestety pomijanej.
Od razu zaznaczam – jeszcze nie miałem okazji sięgnąć do pamiętnika Pawło Szandruka pt. „Siła męstwa”, ale po powrocie do Polski się w niego zaopatrzę. Wówczas zapewne powstanie osobny post z dodatkowymi informacjami. Do tego czasu zostają mi fragmenty uzyskane przez tzw. Wayback Machine, udostępniające zarchiwizowane informacje ze stron.
------------------------------------------------
Młodość i udział w wojnie polsko-bolszewickiej
Pawło Szandruk przyszedł na świat 28 lutego 1889 r. we wsi Borsuki w ówczesnej guberni wołyńskiej. Dziś to obwód tarnopolski na Ukrainie. W roku 1911 ukończył studia w Instytucie im. Księcia Bezborodki, dwa lata później Aleksandryjską Szkołę Wojskową w Moskwie. 
Wielka Wojna, w którą zaangażowało się również Imperium Rosyjskie, wciągnęła również 25-letniego Pawła. Jako sztabskapitan, oficer w stopniu pomiędzy porucznikiem, a kapitanem (w armii carskiej) walczył po stronie Rosji. Za udział w walkach został odznaczony Orderem Św. Włodzimierza z mieczami. Został ranny w ataku gazowym. 
W 1916 r. dowodził 3 batalionem 232 Rezerwowego Pułku Piechoty w Twerze. Prowadzenie tego oddziału ułatwiał mu fakt, że wielu jego członków było, podobnie jak Szandruk. Ukraińcami. Po rewolucji lutowej, w wyniku której zmuszono cara do abdykacji, a z czasem władzę przejął Aleksandr Kierenski, Szandruk zdecydował się przekształcić pułk armii rosyjskiej w ukraiński. 
Lecz Kiereński okazał się słaby. Ofensywa 1917 r. była katastrofą dla wojska wówczas zdemokratyzowanej Rosji. Podkładane przez bolszewików kłody pod nogi w postaci agitacji antywojennej oraz spór premiera z Ławrem Korniłowem, zakończony aresztowaniem krnąbrnego oficera, doprowadziło z czasem do wybuchu kolejnej rewolucji. Rewolucji bolszewickiej. Lenin głosił się jako orędownik prawa narodów do samostanowienia. Okazało się to fikcją. Ledwie miesiąc po rewolucji, gdy dawne gubernie: kijowska, wołyńska, połtawska, czernichowska, charkowska, katerynosławska, chersońska i taurydzka stały się terytorium nowo powstałej Ukraińskiej Republiki Ludowej, Lenin wściekł się. Wysłał przeciw URL wojska bolszewickie, zaczynając pierwszą wojnę sowiecko-ukraińską. 
I wojna bolszewicko-ukraińska była w dużej mierze wojną mobilną. Dużą rolę odgrywały tu pociągi pancerne, dostarczając żołnierzy na front oraz wspierając walczących. W tej wojnie również wziął udział Pawło Szandruk, stojąc po stronie Ukraińskiej Republiki Ludowej. Początkowo pod jego dowództwem znajdowały się pociąg pancerny i oddział samochodów pancernych. Z czasem przejął dowodzenie nad 9 pułkiem piechoty w 3 Dywizji Żelaznej. I wojnę bolszewicy nie byli w stanie wygrać, więc 29 marca 1918 r. zawarli pokój z URL*. 
Do drugiej wojny bolszewicko-ukraińskiej doszło już w grudniu 1918 r., gdy Sowieci podjęli się interwencji w URL świeżo po upadku hetmanatu (polecam zerknąć do przypisów na końcu tekstu). 20 marca 1920 r. Pawło Szandruk objął dowództwo nad 4 Brygadą Strzelców, którą uformowano w okolicy Kamieńca Podolskiego. Sytuacja była dość poważna. W kwietniu zawarto porozumienie Petlura-Piłsudski i rozpoczęto marsz na Kijów, zajęty przez Sowietów. W tej kampanii brał udział również tytułowy bohater. Później z kolei, gdy rozpoczął się odwrót, bronił Galicji przed bolszewikami. Działania bojowe zakończył w październiku 1920 r. na Podolu, zdobywając Mohylów i Szarogród. Lecz zawarcie rozejmu w Rydze w listopadzie świeżo mianowany generałem-chorążym Szandruk i jego armia zostali internowani w Polsce do obozu w Szczypiornie. Z kolei rząd URL i Rada Republiki wybrała jako swoją rezydencję hotel Bristol w Tarnowie. 
-----------------------------------------
Dwudziestolecie międzywojenne i obrona Polski w 1939 r.
W 1921 r. to właśnie do obozu w Szczypiornie przyjechał marszałek Piłsudski i przeprosił Ukraińców za swoją decyzję. Kolejne lata nie były dla mieszkających w Polsce Ukraińców zbyt optymistyczne. Z jednej strony powstała jeszcze w 1920 r. Ukraińska Organizacja Wojskowa, która dopuszczała się aktów terrorystycznych i zamachów, w tym nieudanego ataku na Józefa Piłsudskiego i wojewodę lwowskiego Kazimierza Grabowskiego**. Z drugiej strony z kolei, co podkreśla Pawło Szandruk w swoich wspomnieniach, ich umundurowanie było z czasem coraz gorszej jakości. To nie był przytyk w stronę II RP. Gorzej było z niektórymi wysoko postawionymi ważniakami w wojsku. Jedna z plotek głosi, że gen. hrabia Szeptycki miał powiedzieć Szandrukowi i ministrowi emigracyjnego rządu URL Wołodymyrowi Salskiemu: „Wynoście się z Polski, wy szmaciarze.” - jeśli tak było, nie stawia szefa sztabu generalnego w dobrym świetle. 
Były także przypadki, gdy Ukraińcy postanowili wesprzeć powstanie śląskie w 1921 r. - jednym z nich był chorąży Arkadiusz Żyliński, który wraz z kilkoma towarzyszami z obozu internowania w Wadowicach udał się na Śląsk, gdzie włączyli się w walki o Bytom po stronie polskiej. Godne uwagi i bardzo chwalebne. Po zakończeniu powstania byli zapraszani do Belwederu na uroczystości rocznicowe wraz z delegacjami Związku Powstańców Górnośląskich. 
Co w tym czasie robił Szandruk? Włączył się z gen. Wiktorem Kuszczem w prowadzenie wojskowego pisma naukowego „Tabor”, który był prowadzony w latach 20. i 30. XX wieku, kończąc wydawanie latem 1939 r. na 37 numerze. Przedstawiali tam wraz z innymi dowódcami powiązanymi z Petlurą walki lat 1918-1921, a także sytuację wschodniej Ukrainy. 
Po przewrocie z 1926 r. Ukraińcy walczący w armii URL otrzymali paszporty i status uchodźców politycznych. 
Pawło swoją późniejszą karierę związał z wojskiem. Od 1927 r. działał w tajnym ukraińskim Sztabie MSW. Sztab ten działał pod przykrywką badań historycznych w polskim Wojskowym Biurze Historycznym. Wbrew pozorów działalność naukowa Szandruka nie była fikcją. Włączył się w działania „Prometeusza”, zaprzyjaźnił z wieloma bliskimi temu ruchu politykami, w tym z samym Jerzym Giedroyciem, jak utrzymywał. Swoje artykuły zamieszczał w „Bellonie” i „Przeglądzie Wojskowym”. Napisał blisko 80 haseł do „Encyklopedii Wojskowej” pod red. Ottona Laskowskiego. W 1933 r. wydano jego pracę pt. „Wojna ukraińsko-rosyjska 1920 r. w dokumentach”. Współpracował także z Instytutem Naukowo-Wydawniczym i Instytutem Badania Najnowszej Historii Polski. 
W 1936 r. w wieku 48 lat, krótko po ukończeniu nauki w Instytucie Radiotelegraficznym, wstąpił do Wojska Polskiego. Zgodził się na zweryfikowanie swojego stopnia wojskowego, co było wymagane w Wyższej Szkole Wojennej. Ukraiński generał-chorąży stał się tym samym oficerem kontraktowym Wojska Polskiego w stopniu majora. Oficerowie kontraktowi byli specyficzną kategorią oficerów, którzy, nie posiadając polskiego obywatelstwa, odbywali służbę w WP na podstawie kontraktu indywidualnego. Pierwszymi takimi oficerami byli Francuzi, od 1921 r. Gruzini, zaś od 1928 r. Ukraińcy. Poza Szandrukiem do ukraińskich oficerów kontraktowych należeli m.in. Marko Bezruczko czy Petro Samutin. 
W 1938 roku Szandruk ukończył WSW i zgodził się na podpisanie kolejnego kontraktu, tym razem w stopniu podpułkownika. Wziął udział w II wojnie światowej, walcząc ramię w ramię z Polakami przeciwko niemieckiej inwazji. Jak wspominał: „(…) było dla mnie nie do pomyślenia, żeby nosić mundur polskiego żołnierza i zdjąć go w czasie, kiedy Polska znalazła się w biedzie”. Jak podkreślał Marek Żebrowski na łamach „Kultury Paryskiej” Pawło Szandruk wykazał się odwagą jako pułkownik (generał Bruno Olbrycht powierzył mu dowództwo nad połączonymi oddziałami pułkowników Jana Bratro, Wani, Szulewicza, podpułkownika Gumowskiego oraz artylerii porucznika Laszkiewicza), ratując brygadę przed zagładą z rąk niemieckich. Podczas odwrotu został ranny. Dostał się do niewoli niemieckiej. Ze względu na ciężki stan zdrowia, Pawło Szandruk został przewieziony do szpitala w Kielcach, a stamtąd wrócił do domu, do żony w Skierniewicach.
------------------------------------------------
Okupacja, próby kuszenia oraz dowództwo na Ukraińską Armią Narodową
Wolność nie trwała długo. Nowe realia, jakie czekały go w Polsce okupowanej przez Niemców z jednej strony, z drugiej przez Sowietów, były bardzo niebezpieczne. W przypadku Generalnej Guberni częste były łapanki czy wywózki do obozów. Z kolei w sowieckiej części okupacyjnej wywożono Polaków m.in. do Kazachstanu, zaś w 1940 r. doszło do mordu katyńskiego, dokonanego przez NKWD. 
Pawło, wskutek wsypy ze strony ukraińskich oficerów, dawnych kolegów, został aresztowany przez Gestapo i przetrzymywano go pół roku. Gdy w 1941 r. wyszedł z więzienia, wrócił do Skierniewic, gdzie został kierownikiem miejscowego kina. Ze wspomnień Pawła oraz m.in. neurologa prof. Jerzego Kulczyckiego wynika, że powiązany był z polskim podziemiem, nieraz zatrudniał Polaków zagrożonych wywózką do pracy w III Rzeszy. W tym samym roku Niemcy uznali, że Szandruk mógłby być zainteresowany współpracą w ramach Ukraińskiego Komitetu Narodowego. Spróbowano go przeciągnąć na swoją stronę. Widząc jednak, co Niemcy wyrabiali w Polsce, nawet mimo kilku dni obecności w Rumunii jako doradca, wyjechał z powrotem do Skierniewic. Zarówno Szandruk był przeciwny współpracy z Niemcami, jak i dowództwo Rzeszy uważało, że ukraińscy generałowie i politycy nie są im potrzebni. 
1944 r., a dokładniej koniec owego roku, był przełomowy. Pawło Szandruk otrzymał depeszę od emigracyjnego prezydenta URL, Andrija Liwyckiego, nakazującą mu pilny przyjazd do Berlina. Prezydent poprosił Szandruka o objęcie przywództwa nad Ukraińskim Komitetem Narodowym. Mimo początkowego sprzeciwu ostatecznie przystał na propozycję Liwyckiego. Jednym z warunków było zachowanie niezależności od komitetu gen. Własowa. 15 marca 1945 roku Ukraiński Komitet Narodowy został uznany przez niemiecki MSZ za oficjalne przedstawicielstwo ukraińskich sił politycznych, zaś 2 dni później jego członkowie zebrali się, by przekazać wszystkie kompetencje generałowi Szandrukowi, zarówno cywilne, jak i wojskowe. Jednocześnie stanął na czele Ukraińskiej Armii Narodowej, powstałej 17 marca 1945 r., złożonej w szczytowym momencie działalności z ok. 50 tysięcy żołnierzy. W jej szeregach znajdowali się m.in. Taras Boroweć (któremu UPA zamordowali żonę w listopadzie 1943 r., m.in. za sprzeciw Tarasa wobec działań OUN-B) czy Mychajło Krat, który był bliskim współpracownikiem Szandruka, a także niedobitki 14. Dywizji Grenadierów (jednej z bardziej zbrodniczych jednostek na wschodzie Europy, rozbitej w 1944 r. przez Armię Czerwoną, a której niedobitki dołączyły w kwietniu 1945 r. do UAN) czy Ukraiński Legion Samoobrony (który dopuścił się zbrodni m.in. w Puszczy Kampinoskiej). 
Trzeba mieć jednakże na uwadze, że o ile UAN nie popełniła żadnej zbrodni wojennej i Szandruk nie ma splamionych krwią rąk w kwestii dowodzenia tą formacją, to znajdował się w niej jeden wielki miks zarówno dobrych ludzi (jak wspomniani Krat oraz Boroweć) oraz zwyczajnych zbrodniarzy (jak wspomniany ULS). Szandrukowi udało się wyprowadzić wojska UAN na Zachód, a także wysłał uprzednio list do generała Władysława Andersa z prośbą o interwencję u Anglików. 10 maja armia wkroczyła na tereny zajęte przez Aliantów i internowana we Włoszech, gdzie wówczas znajdowała się armia Andersa. Najprawdopodobniej doszło do spotkania, w którym udało się uchronić członków UAN przed wydaniem Sowietom. Oboje wiedzieli dobrze, jak bolszewicy traktują swoich wrogów. Udało się także umożliwić im legalną imigrację do krajów Imperium Brytyjskiego oraz samej Wielkiej Brytanii, decyzję poparł sam Winston Churchill. Dzięki temu udało się ocalić życie wielu Ukraińcom. Zanim jednak generał Szandruk odłożył swoją działalność wojskową na bok, postanowił w 1947 r. napisać list do generała Tadeusza Pełczyńskiego. W jego treści zawarto prośbę o nadanie Virtuti Militari V klasy pułkownikowi Janowi Filipowiczowi oraz nadanie Krzyża Walecznych kapitanowi Janowi Góreckiemu, Kazimierzowi Zaleskiemu, Tadeuszowi Krzyszkowskiemu, porucznikowi Chojnowskiemu, ppor. Zygmuntowi Siedleckiemu i ppor. Kaszewskiemu za bohaterstwo w bitwie pod Krasnobrodem. 
Po wojnie Pawło Szandruk zamieszkał w Zachodnich Niemczech, później we Francji, ostatecznie w  USA, gdzie marł 15 lutego 1979 r. w Trenton. 
Zanim skończę – warto przypomnieć, że w 1961 r. zarządzeniem prezydenta II RP na emigracji Augusta Zaleskiego Pawło Szandruk za dokonania we wrześniu 1939 r. odznaczony został Srebrnym Krzyżem Orderu Virtuti Militari. Wywołało to skandal w prasie sowieckiej i PRL. Pojawiły się w takich dziennikach jak „Trybuna Ludu” („Pochwała kolaboracji i zdrady” z 20 czerwca 1965 r.) czy „Życie Warszawy” („Krasnoludki i rezuny” z 17 sierpnia 1965 r.) artykuły przeciwne nagrodzeniu orderem Virtuti Militari generała jednostki kolaboracyjnej. W obliczu rosnącej kampanii przeciwko decyzji Zaleskiego oraz Pawłowi Szandrukowi stanął Jerzy Giedroyc, który postanowił bronić swojego prawdopodobnie przyjaciela. Pisał do Jerzego Stempowskiego, współpracownika z „Kultury” takie słowa: „Szandruk jest w nędzy i bardzo stary. Myślę, że wzięcie go w obronę przez Polaków jest nie tylko obowiązkiem, ale to może mieć duży rezonans wśród Ukraińców i naprawi tę londyńską głupotę” zaś na łamach „Kultury” opublikował obszerne fragmenty dziennika Pawła Szandruka, wydanego w 1959 r. w Nowym Jorku.
„Siła męstwa” to pamiętnik Pawło Szandruka, w którym przedstawia swoją działalność wojskową od 1916 r. do końca II wojny światowej. Choć w Polsce wydano ją w 2014 r. (55 lat po wydaniu w USA) jest ona mało znana. A szkoda, bo czasem warto rzucić okiem również na opracowania związane z tak nietuzinkową osobą, jaką był generał Szandruk. Dziś zbytnio się o nim nie pamięta. Wspomniał o nim Irytujący Historyk w swoim materiale poświęconym 14. Dywizji Grenadierów, co spowodowało, że zacząłem szukać więcej informacji o nim. Z czasem na szczęście coraz więcej osób zaczęło opisywać jego losy. Szkoda, że nadal temat się nie przebił zbyt mocno do ludzkiej świadomości. Pamiętani są głównie z Ukrainy ludzie, którzy przyczynili się do polskiej niedoli, całkowicie odkładając na boczny tor przedstawicieli drugiej strony barykady. Mniej się pamięta o Bezruczce, o tragedii i krzywdzie, jaką doznał z rąk rodaków Taras Boroweć, o wydaniu przez swoich Szandruka w 1940 r. czy o akcie odwagi i współpracy w III powstaniu śląskim. 
Zawsze trzeba pamiętać, że II wojna światowa, podobnie jak pierwsza, nie jest czarno-białym konfliktem. W każdym narodzie biorącym udział w owej wojnie znajdą się ludzie z różnymi wartościami i zbiorem cech opisujących ich charakter oraz czyny. 
Czy ostatecznie Pawło Szandruk zasłużył na odznaczenie orderem VM? Moim zdaniem bez wątpienia tak. W jednym z listów do majora Jerzego Ponikiewskiego z 20 lutego 1947 r. pisał, że jest ukraińskim patriotą, który nie widzi istnienia państwa i narodu ukraińskiego bez współpracy polityczno-militarnej z Polską i Polakami. Walczył za Polskę wierząc, że dzięki temu walczy również za Ukrainę. Polska była dla niego drugą ojczyzną i nie wyobrażał sobie innego scenariusza. 
A jak upamiętniono Pawło Szandruka na Ukrainie? Wystawiono w Niżynie w obwodzie czernichowskim tablicę wspominającą o życiu pułkownika WP i generała UAN.
---------------------------------------------------
Bibliografię ponownie zostawiam w komentarzu, podobnie jak listę z podziękowaniami. Myślę, że jeszcze nie raz wrócę do tej interesującej postaci, losów oficerów kontraktowych w armii II RP oraz relacji polsko-ukraińskich. Pojawiło się w trakcie pisania sporo informacji wymagających w niedługim czasie uzupełnienia w osobnych postach. 
*Kwestia URL w 1918 r. jest godna uwagi. Otóż 9 lutego w Brześciu doszło do spotkania przedstawicieli Niemiec, Austro-Węgier, Imperium Osmańskiego, Bułgarii i URL. Państwa Centralne zawarły pokój z Ukraińcami, przy czym Niemcy mieli w tym swój interes. Ukraina miała być dostawcą żywności dla Niemiec i Austrii, a także być przeciwwagą dla Rosji i przyszłego państwa polskiego. Niemieckie wojska wkroczyły na Ukrainę i prowadziły tam taką politykę, jakby traktowali ten region jako podbite terytorium. 18 kwietnia generał Skoropadski dogadał się z Niemcami w celu przejęcia pełnej władzy w URL. Tak też 19 kwietnia rozpoczęły się aresztowania przeciwników Skoropadskiego oraz rozbrajanie Strzelców Siczowych oraz dywizji Synożupannyków. 29 kwietnia ogłoszono powstanie Państwa Ukraińskiego na czele z Pawłem Skoropadskim. Państwo to przetrwało do rozejmu z 11 listopada 1918 r., gdy Niemcy opuścili terytorium Ukrainy, a do połowy grudnia Strzelcy Siczowi zdołali zwyciężyć w powstaniu antyhetmańskim, przywracając Ukraińską Republikę Ludową na mapę świata.
**Być może o tym napiszę innym razem, gdyż temat co najmniej intrygujący, a współpraca UWO z Abwehrą jest potwierdzona. Też na marginesie dodam, że wśród nich znaleźli się również ludzie, którzy zostali zamordowani przez OUN-B np. Roman Suszko.
#historia #historiazarroyo #hitzarroyo
458764c4-0ede-4fd5-b87c-5f070f1c166f
52a9e95a-bc2d-41fc-8850-b046eb8046df
Arroyo

BIBLIOGRAFIA:

"Petlurowcy. Centrum Państwowe Ukraińskiej Republiki Ludowej na wychodźstwie 1919-1924" aut. Jacek Bruski

"Zeszyty Historyczne" (134) Instytutu Literackiego

"Siła Męstwa" - Pawło Szandruk, fragmenty z "Kuriera" oraz z wykorzystania Wayback Machine


NETOGRAFIA:

"Jerzego Giedroycia lekcja przyzwoitości" aut. Marek Żebrowski, Kultura paryska

"Niestereotypowy kawaler Virtuti Militari" aut. Szymon Kazimierski, Nowy Kurier Galicyjski

AndrzejZupa

@Arroyo bardzo ciekawa postać, dobra robota! Dziękuję.

8b56d8ad-de9b-4424-a6b0-9bcba7ddf918
Arroyo

@AndrzejZupa jeszcze będzie, ale na razie krótka przerwa. Potem wracam z Osmanami i z agentem PRLu. Być może wejdę też w rosyjską wojnę domową

Zaloguj się aby komentować