Patrząc po tym memie przypomniał mi się pierwszy semestr i zajęcia z chemii nieorganicznej.
O co chodziło? O miareczkowanie. W skrypcie do laboratorium był opis objętości jednej kropli. Nasz wewnętrzny autyzm włączył się w tym momencie i zamiast użyć podziałki na kolbie miarowej to... liczyliśmy każdą kroplę XD
Z plusów - zrobiliśmy to zadanie najdokładniej XD
Z minusów - prowadzący jak zobaczył nasze pomiary i jak liczyliśmy [323... 324... 325...] to stwierdził że mamy coś nie teges z głowami ale jest za to bardzo ciekawy jak wyjdą wyniki
