Paryż jest dosyć przyjazny o tej porze roku, pod warunkiem, że nie pada.
Nie zaczęło się dobrze, bo już w pociągu z lotniska przyczepił się do nas naćpany francuz aparycji Riberyego i gadał od rzeczy, ale ku uciesze mojej i reszty pasażerów szybko wysiadł. Hotel - dzielnica Gare du Nord, którą niektóre portale opisują jako ghetto. Gigantyczny dworzec kolejowy jednak nie okazał się żadną meliną, więc przez kolejne dni po prostu chodziliśmy i jeździliśmy metrem nie trzymając się za kieszenie ani nie rozglądając się za nożownikiem biegnącym w naszym kierunku.
Choć żeby było śmiesznie, to dosłownie wczoraj ktoś na tym właśnie dworcu zakosił dokumenty z planami bezpieczeństwa igrzysk jakiemuś urzędasowi xD
Dni zleciały szybko, metrem zjeździliśmy miasto chyba wzdłuż i wszerz, nogi wchodzą do d⁎⁎y, ale było warto.
Nie widziałem żadnego szczura (pewnie za zimno), w metrze nie wali gównem, nie spotkałem nikogo kto chciał mnie wydymać na hajs. To, co natomiast zauważyłem to ludzie, którzy pomimo przeróżnych narodowości normalnie koegzystują ze sobą, pomogą z uśmiechem na twarzy znaleźć drogę do biletomatu pomimo słabej znajomości angielskiego. Klimat w pobliskiej knajpie sprawiał wrażenie mocno lokalnego, ludzie wchodzili i witali się z barmanami, część klientów była nawet w garniturach prosto po pracy.
Generalnie zwykły turysta śmiertelnik jeśli nie jest w temacie, to nie jest w stanie dostrzec żadnych większych niebezpieczeństw w swoim kierunku. W ciągu 20 lat przez które mnie tu nie było nie zauważyłem, aby zmieniło się to na gorsze, a wręcz przeciwnie. Wiadomo, trzeba mieć oczy szeroko otwarte, ale to jak w każdym większym mieście. I przede wszystkim nie słuchać medialnych doniesień o rzekomym giga-burdelu na tle rasowym jaki tu na codzień panuje, bo to już na samym starcie wprawia to w zakłopotanie i brak chęci do zwiedzania.
Przy okazji częściowo przyznam rację @jonas , z którym jakiś czas temu konfrontowałem tę kwestię uznając, że mimo wszystko trochę przesadza. Z uwagi na wyżej opisane incydenty nie mogę powiedzieć, że nie miał trochę racji, ale jednak z całą pewnością charakter jaki rysują Paryżowi media mija się z rzeczywistością drastycznie.
#paryz #podroze #mojezdjecie
