Pamietacie inwazje na Irak pod pretekstem posiadania broni masowego rażenia? Okazało się to lipą, ale Hussain i tak został schwytany brudny, obszczany w jakimś podziemnym kanale. Teraz USA znowu gra historie o ruskiej broni jądrowej w kosmosie, a putin (który zwykle tego nie robi) ostro publicznie zaprzecza. Czyżby czuł pismo nosem? Duda i Tusk jadą do USA, Łukaszenko prsestrzega że USA z Polską szykują prowokacje...
Co myślicie?
P.s jestem fanem teorii spiskowych (nie oznacza, że w nie wierze)