#pacjentnasztuki #tworczoscwlasna
ulotny
chuchasz na szybę. serce, palcem
rysujesz. znaki magiczne
ulatują żurawie z serwetek
a ty dopijasz się dopalasz
w pocałunkach w dotknięciach
stygnie szkło na blacie
jeszcze drzwi się kołyszą
i ma się te naście lat. najwyżej
na palcach po życie
się sięga bezczelnie
bo jakże inaczej
o tym mówić
pisać
ścigać wiatr
w zdyszanym biegu
raz po raz jak fala przyboju
bić tę rzeczywistość
