
Chińskie władze wszczęły śledztwo wobec byłego opata najsłynniejszego klasztoru buddyjskiego w kraju. Shi Yongxin, do niedawna głowa klasztoru Shaolin, jest podejrzewany o defraudację środków oraz naruszenie zasad etyki buddyjskiej. To powrót do sprawy, która po raz pierwszy wywołała kontrowersje niemal dekadę temu.
Według oficjalnego komunikatu, opublikowanego przez klasztor Shaolin na platformie WeChat, Shi Yongxin jest podejrzewany o sprzeniewierzenie majątku świątyni oraz złamanie reguł buddyjskich poprzez utrzymywanie wieloletnich relacji z kilkoma kobietami i posiadanie nieślubnych dzieci. Opat, znany pod imieniem dharmy Yongxin, stracił już świadectwo święceń, a sprawą zajmują się odpowiednie służby.
To nie pierwsze tego typu zarzuty wobec Shi Yongxina. Już w 2015 roku pojawiły się publiczne oskarżenia o gwałt, defraudację i ojcostwo nieślubnych dzieci. Wówczas jednak władze prowincji Henan oczyściły go z zarzutów, powołując się na brak dowodów. Decyzja o wszczęciu nowego śledztwa po latach wywołała falę komentarzy w chińskich mediach społecznościowych. Wielu zastanawia się, dlaczego sprawa wraca właśnie teraz. [...]
#wiadomosciswiat #chiny #buddyzm #klasztor #sledztwo #politykazagraniczna #rmf24