Oj dzieje się teraz w Chinach, dzieje.
W czasie kongresu komunistycznej partii Chin, która raz na 5 lat wyłania kolejnego przywódce partii,
wyprowadzony siłowo z sali został lider jedynej możliwej opozycji (poprzedni przywódca komunistycznej partii Chin) dla sprawującego od 2 kadencji przywódcy Xi Jing Pinga.
To defacto oznacza że wbrew tradycji, przywódcą parti zostanie po raz trzeci Xi Jing Ping.
poniżej przeklejam mój punkt widzenia tej sytuacji:
On się kreuję na współczesnego Mao Zedonga. Wielkiego zbawcę ludu, wyrzucenie jedynej realnej opozycji to wielki pstryczek w nos dla USA i tak to trzeba odbierać, pokazuje że nie będzie się z nimi bawił. Tak jak wcześniej jego nadrzędną misją było zjednoczenie niepokornego Tajwanu, a później dodatkowo zero covid policy, tak teraz już się kreuje po prostu na boga. Nieważna jest opinia publiczna, bo szybciutka jest moderowana w należącym do partii internecie. Zaraz będą zapowiedziane kolejne sankcję przez USA na lud puchatka, w dodatku do całkiem niedawno już wprowadzonych potężnych sankcji na zaawansowane microchipy. Ciekawie się ten 2023 rok zapowiada.
Link do tego zajścia:
