Ogólnie zdycham od piątku, wcześniej trzech innych znajomych miało żołądkowe problemy od dzieciaków, teraz ziomek który jednemu z nich pomagał przytargał to do pracy i w poniedziałek w pracy nie będzie 3/4 działu xD ale ja nie o tym.
Tydzień temu pierwszy raz rozwaliłem smartfona. Nikt nie mógł uwierzyć, bo od dekady moje smartfony przeżywają piekło, upadają po kilka razy dziennie, ładują w oleju, ten leżał nawet całą noc na deszczu, ale nie udało mi się żadnego ubić. Miałem kiepski dzień i jak już mi wypadł, to słyszałem że to jest ten upadek.
Miałem go 5 lat i był to prezent, więc było mi przykro że się potłukł. No ale że jak będę chciał zmienić to chciałbym coś z fajnym aparatem, to stwierdziłem że trzeba naprawić. Ekrany z zamiennika z reguły są kijowe, więc kupiłem za dwie stówki z hakiem takiego samego w stanie mint. Aż mi było szkoda go otwierać, bo wyglądał jak nówka. Przełożyłem płytkę i baterię (bo wiem że moja nie była katowana quick chargem) i miło wrócić do swojego sprzętu, fits like a glove. Resztę zostawiłem "nową", nawet szkiełka aparatu bez żadnej rysy.
Redmi Note 8 Pro, niektórzy mówią że ostatni naprawdę dobry Xiaomi. Dalej trzyma spokojnie dzień, robi przyzwoite foto, nie zamula. Może zaczaję się na jakiegoś Pixela, albo pójdę po bandzie i wezmę Huaweia.
W sumie nie wiem po co to piszę, nie ma tu żadnej puenty poza tym że pięcioletni smartfon dalej robi to co ma robić i zasłużył na mój szacunek. Ale ostatnio trochę cierpię psychicznie (no i fizycznie), więc dobrze sobie popisać
#smartfony #niewiemjaktootagowac #xiaomi
Szkoda że nie da się normalnie usuwać tagów z wpisów, albo wstawić kolejnego pomiędzy dwa, tylko trzeba kombinować ¯\_(ツ)\_/¯ miłego wieczoru!