Oglądam TVP Sport - studio przedmeczowe, słucham jakiegoś typa, który siedzi tam z racji wykonywanego zawodu trenera i się przestaję dziwić, że polska piłka nożna to dno i metr mułu. Typ opowiada takie bzdury odnośnie różnicy w ustawieniu między meczem z Holandią a Maltą, że nawet Wichniarek - z zawodu deweloper i były napastnik zadymiarz nie wytrzymuje ciśnienia choć zawsze w wydaniach telewizyjnych trzyma fason. Dramat. Typ powinien trenować w IV lidze polskiej maksymalnie bo już w III trzeba być na wysokim poziomie taktycznym, żeby odnosić sukcesy. Co on tam robi? Kogo ma w zarządzie? xD

Skłania mnie to do refleksji, że wszystko co dobre w polskiej piłce reprezentacyjnej zawdzięczamy zagranicznej myśli szkoleniowej w postaci Leo Beenhakkera, który wbrew przysłowiu ukręcił bat z gówna, a przy okazji pokazał trochę warsztatu kilku polskim trenerom, m.in. Nawałce i Urbanowi.
A jak już sobie o piłce nożnej reprezentacyjnej to nie mogę przestać się śmiać jak słyszę, że Brzęczek to świetny trener. No nie. Przyzwoity, a nie świetny. Brzęczek to beneficjent kilku młodych talentów, którzy potrafią into kontra vel. przejściowy stan gry, a jednocześnie głupiej polityki reprezentacji dorosłej, w której nie ma miejsca dla chłopaków u21, którzy są zdecydowanie na poziomie reprezentacji dorosłej. U naszych przeciwników tacy gracze ogrywają się już w pierwszej reprezentacji, albo przynajmniej zbierają minuty lub grają końcówki. U nas są za młodzi i muszą się ogrywać. Po co ma się ogrywać z młodzikami Faberski jeśli on już w Erdevise ma 8 meczy i ponad 300 minut?
#pilkanozna #sport

Komentarze (2)

100mph

A, jeszcze jedno. Eliminacje U21 naszym idą świetnie przy powołaniach na turniej okaże się, że pierwsze reprezentacje innych krajów odstrzelą orbitujących młodzików, którzy teraz ogrywają się w głównych kadrach przez co poziom U21 będzie drastycznie większy i wszyscy zaczną się zastanawiać co jest nie tak xD

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@100mph polska piłka nożna zaczyna się i kończy na lidze amatorskiej i jakichś młodzikach. Dalej jak w to zaczyna wchodzić kasa i polityka to jest jakiś j⁎⁎⁎ny błąd w matrixie. Jak mówisz- Leo przyszedł i zrobił, bo sobie nie dał wejść na głowę geriatrii i leśnym dziadom ze związku, a przy okazji ustawiał do pionu tych kopaczy co im się nawet przez 45 minut biegać nie chce, no to szybko poleciał, bo "stanowił zagrożenie dla autorytetu". A reszta to takie miernoty, że każdy kolejny wyznacza tylko 1 kierunek- w dół. Po c⁎⁎j to wszystko istnieje poza wyciąganiem i przepalaniem chorego hajsu na dosłownie nic to ja nie wiem, tak samo jak tego jakim cudem jeszcze ktoś się łapie na sponsorowanie ich. No ale co się dziwić, jak banda najebusów wyprowadziła to do rangi sportu narodowego i teraz trwa niekończące się trzepanie kapucyna januszów przed telewizorami, że "dziś orzełki to pokażo". No, a potem klasyka- mecz otwarcia, mecz o wszystko, mecz o pietruszkę i odśpiewanie na lotnisku klasycznego ♪nic się nie stało polacy nic się nie stało♫ z wręczeniem kwiatów tak jakby jakiś heroiczny wyczyn odjebali właśnie.


Taki to "sport narodowy", gdzie zamiast być z niego dumnym, że możemy pokazać bez wstydu całemu światu jak coś się robi- dostajemy od każdego poza San Marino i Gruzją wpierdol, chociaż to ostatnie też już nie jest od pewnego czasu takie pewne. Bo od szamanów z Senegalu już dostaliśmy i to tak, że żal było na tych patałachów patrzeć. A jak ktoś zadaje to niewygodne pytanie że co to za sport narodowy, to zaraz jest klasyczne hurdurczenie wąsa, że sport narodowy to nie to w czym jesteśmy dobrzy tylko to co ogląda cały kraj. No nie wiem- dla mnie to jest definicja masochizmu, ale co kto lubi.

Zaloguj się aby komentować