
Chałupy słyną z plaży, którą Zbigniew Wodecki spopularyzował w swoim utworze. Sprawdziliśmy, czy rzeczywiście można tam "spotkać golasa". Ogólnie rzecz biorąc, tak, chociaż zdaje się, że niektóre osoby albo nie wiedzą, że przechodzą akurat przez nagi pas plaży, albo są tego świadome, ale z jakiegoś powodu chodzą ubrane. Niemniej, było to ciekawe doświadczenie, o którym napisałem w ostatniej części relacji z Półwyspu Helskiego.
Zalety? Rzeczywiście zauważyliśmy plażujących naturystów, dzięki czemu sami zdecydowaliśmy się wszystko z siebie zdjąć. No i anonimowość, bo nikt nikomu nie wchodzi w paradę.
Wady? Trochę ich jest. Plażę słabo oznaczono, często chodzą tu ubrane osoby, a pod koniec plażowania nawet zauważyliśmy grupę dzieci...
#podroze #naturyzm #podrozujzhejto