Od nowego roku nie mam już praktycznie motywacji.
Znalazła się praca w kołchoz za 3k netto i co mi z tego jak muszę spłacić długi. Mam jakieś 14k do spłaty, więc najwcześniej się z tym uporam jakoś po 12 miesiącach. Czeka mnie 12 miesięcy biedowania, zapierdalania. Jak dostanę wypłatę w następnym miesiącu (aktualnie już jestem bez grosza na wydatki poza paliwo i jedzenie) to kupię chociaż karnet na siłownie chyba, może tam jakoś odpocznę od tego wszystkiego.
Odechciewa się żyć, jedną głupią decyzją wplątałem się w spiralę pożyczek, a teraz jestem w tym samym miejscu (a nawet gorszym) niż 6 lat temu. W zasadzie nie mam już nadziei, nie mam motywacji, chodzę taki wyprany wewnętrznie, mam wszystko już w d⁎⁎ie. Wolałbym iść spać i się nie obudzić, albo nigdy nie urodzić, bo na magika to odwagi nie mam. 26 lat zaraz i szkoda gadać, nic nie osiągnąłem.
Oj tak, 2023 rok będzie wspaniały....
#przegryw #dlugi #depresja #alkoholizm
