Od kilku dni zastanawiałem się, w jakim celu ktoś zrobił oznaczenia na drodze z odblaskowy ch słupków śnieżnych i kawałków plandeki.


Po czasie wpadłem na rozwiązanie, że to szwedzki-fińskie wydanie polskiego #januszbiznesu bo pokrywało się z wjazdem na budowę.

Niestety, chwilę później hipoteza upadła, bo takie kawałki plandeki na plastikowych słupkach znalazłem również na budowie i na drogach dojazdowych bez żadnego zjazdu.


Okazało się, że przynajmniej w tym rejonie #szwecja gdzie jestem w #pracbaza, lokalni mieszkańcy oznaczają w ten sposób miejsca gdzie często widują losie przekraczające drogę lub gdzie Samowie (rdzenna ludność północy Skandynawii) przepedza swoje stada reniferów.


W rejonie budowy samskie (?) rodziny mają ich 7000 sztuk.


#ciekawostki

402a18b6-664e-429a-a757-4bb5a11eeb6d
85b6f410-5709-43ec-9e71-82a6d2b25afa
73952a04-dbac-489e-b318-7cc2ebefd197
f1155d0e-4bec-4f95-8e4a-e18290ca6765

Komentarze (1)

maciekawski

Dobre, w centralnej Szwecji tylko zwykłe tyczki do oznaczania granicy drogi mieli. A jak zabrakło to patyki xd

Zaloguj się aby komentować