Od jakiegoś czasu sranie to moja ulubiona czynność w ciągu dnia.
I specjalnie napisałam sranie bo do kulturalnej defekacji to w moim przypadku jeszcze daleko zwłaszcza odkąd mam problemy jelitowo macicowo chuj wie jakie .
Współczuję wszystkim którzy cierpią na tą samą przypadłość i zazdroszczę wszystkim stomikom.
Jesu jaka to musi być ulga, nie trzeba używać chorego odbytu do stania tylko sru do worka i po sprawie.
Zróbcie mi stomię plz
Robeson

Nie no, bez przesady. Stomia nie jest fajna. Chyba każdy lubi upuszczać balast :⁠-⁠)

Zaloguj się aby komentować