@Al-3_x Czemu nie wołasz cumplu?
Totalitarne państwa też upadały. Kwestia, że zawsze jest to wysiłek wspólny społeczeństwa, a nie grupy samolubnych jednostek.
Czytasz przyjacielu co napisałem? Totalitaryzmy upadały albo ze względu na wewnętrzną implozje i/lub poprzez interwencje zewnętrzną a nie przez zdegenerowane i samolubne elity obalane przez niezadowolonych z tego faktu obywateli.
Nie uznaje idei, że człowiek jest miarą wszechrzeczy. Człowieka można zmienić co zresztą miało miejsce na przestrzeni historii wielokrotnie.
I znów pełne frazesów pustosłowie nie na temat. Kto stoi za ideami? Kto je wciela w życie? Kto je na bieżąco modyfikuje żeby pasowały własnym celom?
Gadasz od rzeczy. To nie politycy wymyślali ideologie. Ideologie były zwykłe dziełem garstki filozofów i i bynajmniej rzadko sprzyjały istniejącej władzy.
Tiaaa i to nie tak że bierzemy jakąś ideologię np pewnego mistyka z Palestyny żyjącego w I wieku naszej ery i robimy z tym co chcemy
Weźmy twój ulubiony faszyzm. Bierzemy sobie trochę Darwinizmu, mieszamy z odrobiną Nietzschego polewamy sosem socjalizmu dla porwania mas a do wszystkiego dodajemy nieodzowną szczyptę apokaliptyzmu o upadku świata. Oczywiście każdy z tych składników traktujemy wybiórczo i elementy nie pasujące zwyczajnie pomijamy. Dla pozyskania konserwatystów dajemy sobie buzi z kościołem katolickim i monarchią stojącymi w jawnej sprzeczności z wcześniej uważonym gulaszem a wszystko pudrujemy cosplayem Imperium Rzymskiego :)))
Jak trzeba to się da! Ideologiczną gumka z gaci jest niezwykle elastyczna i "Original Fascists"TM gówno z tą abominacją "ich" idei zrobili. O obalaniu zdegenerowych elit wykręcających narrację nie było nawet mowy.
W większości ideologie rodziły się jako produkt krytyki istniejącego porządku. Politycy mogli co najwyżej się pod nie podpinać i wykorzystywać dla własnych celów, ale jest to już inna sprawa i bynajmniej nie jest to coś co popieram.
I większość tych idei pozostało różowymi słoniami które służą jako podkładki pod realizację interesów różnych grup.
Jestem zainteresowany jedynie działaniem na rzecz zmiany społeczeństwa wedle własnej wizji i możesz być pewien, że nie będzie ona służyła twoim interesom ani osobom tobie podobnym.
I znów piękne okrągłe słowa które g...no znaczą podobnie jak zapewnienia o gotowości umierania za idee. Ot pusty frazes i tanie virtue signalling mające na celu pokazanie samemu sobie że jest się tym "lepszym". Czyny nie słowa cumplu. Bardzo łatwo poznać "ideowca teoretyka" po pustej bezkompromisowności. Gdyby taki ideowiec działał rozumiał by że idee muszą iść na kompromisy i podlegać ciągłej ewolucji jeśli chce się wprowadzić w życie choć ich elementy.
Jak już pisałem każda idea jest elastyczna zwłaszcz jak w grę wchodzą interesy. Co do niezłomnych purytan to jeżeli nie użyźniają pól chwały to na ogół kończą w dole z wapnem. Tak było z komunistami, nazistami czy faszystami tak będzie z każdym innym kto jest na tyle głupi żeby być nieelastycznym.
Edit: Żeby znów nie szukać historycznych analogii ciekawa w tym kontekście jest dość świeża sprawa Dugina.
Miło, że uważasz ideowców za ludzi społecznie potrzebnych światu, ale ja nie mam podobnego zdania o samolubnych jednostkach twojego pokroju.
Akurat twoje zdanie nie ma znaczenia tak długo jak jesteś społecznie potrzebny. Nie ma dla mnie znaczenia czy zginołeś w obronie ojczyzny (czyt. mojego interesu) z pobudek ideologicznych czy zostałeś przymusowo zmobilizowany. Liczy się realny efekt twoich działań a nie pierdololo które cię do tego pchnęło.