Obietnice Karola Nawrockiego

Kiełbasa wyborcza to podczas kampanii ulubione danie polityków. Najpierw obietnice, później - po przejęciu urzędu czy zajęciu stanowiska - rozczarowanie. Wyborca dał się nabrać, ale cel polityczny został osiągnięty. Wirtualna Polska na takie stawianie spraw się nie zgadza i będzie mówić "sprawdzam" wiarygodności i uczciwości polityków. Będziemy patrzeć władzy na ręce i skrupulatnie rozliczać ze składanych w kampanii obietnic. Było tak w przypadku Donalda Tuska i jego "100 konkretów", będzie tak w przypadku Karola Nawrockiego i jego wielkich zapowiedzi z kampanii prezydenckiej. Zapraszamy do śledzenia "licznika obietnic Nawrockiego". Przyjęta metodologia: zaliczymy realizację konkretnej obietnicy, jeśli pojawią się dla niej gotowe projekty ustaw, nawet jeżeli nie będzie skończonego procesu legislacyjnego. Prezydent i jego środowisko nie mają wystarczającej większości, by przeprowadzić ustawę od projektu do wdrożenia. Identycznie traktujemy obietnice Donalda Tuska. Jeżeli projekt koalicji rządowej zatrzyma się u prezydenta (będącego z innego obozu politycznego), to i tak obietnicę uznajemy za zrealizowaną ze względu na maksymalne wykorzystanie ścieżki do jej osiągnięcia.


#wiadomoscipolska #polityka #nawrocki

WP Wiadomości

Komentarze (2)

BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta

PiSowcy nie są tak tępi jak ko. Będą składać ustawy, żeby ko je musiało odrzucać, zamiast po prostu b twierdzić, że się nie da.

Pawel45030

Ja czekam na ten tańszy prąd za miesiąc.

Zaloguj się aby komentować