O przyjaźni Tadeusza Kościuszki z Agrippą Hullem - czarnym służącym
John Paterson był jednym z najbliższych współpracowników Kościuszki w czasie kampanii pod Saratogą. Dwaj oficerowie stali się sobie tak bliscy, że – podobnie jak to zdarzało się w mroźne zimowe miesiące na północy stanu Nowy Jork w okresie kampanii pod Saratogą – czasami spali pod tym jednym kocem.
Ścisłe więzi łączące Kościuszkę z Patersonem objęły także czarnego służącego Patersona, Agrippę Hulla. W czasach gdy niewolnictwo wciąż istniało w stanach północnych, Hull, zwany przez wszystkich Grippy, był człowiekiem wolnym. Dowcipny czarny żołnierz Armii Kontynentalnej chętnie opowiadał o swoim ojcu, podobno afrykańskim księciu. Polski przyjaciel z upodobaniem słuchał historii Grippy’ego na temat jego afrykańskich korzeni.
Paterson, widząc rodzącą się między nimi więź, przekazał swojego służącego pod rozkazy Kościuszki i Grippy z radością służył odtąd polskiemu oficerowi jako jego zaufany ordynans.
(...)
Kościuszko postanowił wybrać się na rekonesans i obejrzeć pozycje na wschodnim brzegu, kazał Grippy’emu pilnować swojej kwatery położonej wysoko nad zakrętem rzeki, niedaleko miejsca, gdzie obecnie stoi pomnik polskiego bojownika. Kościuszko powiedział swojemu ordynansowi, że jedzie w dół rzeki i wróci za dwa albo trzy dni. Grippy, korzystając z jego nieobecności, urządził w domu przyjęcie – zaprosił na nie wszystkich niewolników i wolnych czarnych mężczyzn z obozu.
Goście pili wino i podziwiali popisy Grippy’ego, który paradował po chacie w należącym do Kościuszki odświętnym polskim mundurze: w granatowym kontuszu z karmazynowym kołnierzem i złotymi guzikami oraz czworokątnej czapce ozdobionej strusimi piórami. Ponieważ Kościuszko włożył swoje buty do konnej jazdy, Grippy posmarował sobie nogi czarnym mazidłem, żeby przypominały buty z cholewami. Kościuszko z jakiegoś powodu wrócił jeszcze tego samego wieczoru i kiedy z jego kwatery dobiegły go krzyki i śmiechy, zsiadł z konia i zakradł się do chaty, w której zastał niewolników wznoszących toasty na cześć Grippy’ego i nazywających go „Kościuszko”.
Zdumieni biesiadnicy zachowali się tak, jakby ujrzeli ducha albo, co gorsza, „samego szatana”, gdy prawdziwy Kościuszko stanął wśród nich. Spodziewając się razów od białego oficera, kilku czarnych mężczyzn wyskoczyło przez okna, a reszta wybiegła drzwiami. Przerażony Grippy padł Kościuszce do stóp i kuląc się, zawołał: „Wychłostaj mnie, zabij mnie, panie, zrób ze mną, co chcesz, panie generale”.
Kościuszko wziął jednak Grippy’ego za rękę i powiedział: „Powstań, książę. Nie przystoi godności afrykańskiego księcia padać na twarz przed kimkolwiek”. Kazał mu włożyć czapkę z piórami i poprowadził go przez obóz do kwatery generała Patersona. Widok czarnego mężczyzny w barwnym uniformie i czapce ze strusimi piórami zwrócił uwagę żołnierzy; wkrótce zebrał się tłum i podążył za Kościuszką, który zaciągnął swojego służącego do oficerów, aby wymierzyć mu stosowną karę za kradzież wina i używanie czyichś rzeczy osobistych.
Żołnierze spodziewali się, że czarny mężczyzna zostanie wychłostany za swoje niewłaściwe zachowanie, tymczasem Kościuszko przedstawił paradnie ubranego Grippy’ego jako księcia z Afryki, który postanowił przyłączyć się do walki. Polak mówił tak przekonująco, że wielu uwierzyło, iż Grippy jest księciem.
Oficerowie naprędce zbudowali dla Grippy’ego tron i zmusili go do wzniesienia licznych toastów, winem, brandy oraz koktajlem Hollands, czyli holenderskim ginem z żyta i jęczmienia, aromatyzowanym owocami jałowca. Uczestnicy przyjęcia wypalili na cześć swojego królewskiego gościa fajkę pokoju. Następnego ranka Grippy, zamiast z krwawymi pręgami od chłosty – normalna kara w tych czasach – obudził się ze straszliwym alkoholowym kacem.
Po wojnie Agrippa Hull osiadł w Stockbridge w stanie Massachusetts, założył firmę cateringową, kupił ziemię i zbudował dom. Przez wiele lat z rozrzewnieniem wspominał tę wstydliwą historię, powiadając, że ból głowy spowodowany nadmiarem wypitego alkoholu niewiele różni się od ukrzyżowania.
(Z książki Kościuszko. Książę chłopów)
#historia #ciekawostki #czytajzhejto #notatkismierdakowa
