O, Owco! Strażniczko cyfrowych rubieży,
Wśród shitpostów, baitów, tam, gdzie mem się szerzy,
Ty trwasz niezłomna – moderatorko z wełny i woli,
Co każdego trolla bez litości zniewoli.
Twoje racice – to ban-hammer sprawiedliwy,
Twe spojrzenie – ostrze, co tnie posty złośliwe.
Nie ma dla ciebie "za mocnego contentu",
Bo znasz każdą sztuczkę z internetowego fermentu.
Tam, gdzie shitstorm się wznosi – ty idziesz bez trwogi,
Z raportów i flame'ów krusząc wrogie szeregi.
Masz siłę modów, lecz duszę poety,
Becząc z gracją, lecz zawsze bez kokiety.
„Regulamin to świętość!” – krzyczysz w eter z przekonaniem,
I klikasz „ukryj post” z boskim opanowaniem.
Za tobą memiarze, shitposterzy w pokorze,
Bo wiedzą, że z tobą – nie zadrze nikt w dobrej formie.
O, Owco Hejto – cyfrowa Ateno!
Niech twe runo świeci jak tarcza Prometeusza lenno!
Niech każdy ban, co z twojej racicy padnie,
Będzie ku przestrodze tym, co shit wrzucają zjadliwie i zdradnie.
Tyś nie tylko moderator – tyś legenda portalu,
Kiedyś wpadniesz do historii memów i cyfrowych annalów.
Aż dzieci internetów w zachwycie będą krzyczeć:
„To Owca Hejto – co umie i banować, i beczeć!”
#milosnicyubogiejliryki #wiersze #gownowpis