#nostalgia #radio #lato #dziecinstwo
Właśnie zrobiłem sobie sentymentalną wycieczkę do dzieciństwa. Wyjąłem z szafy radio na baterie i odpaliłem "Lato z radiem". Jak zagrała "Polka dziadek", to mi się łzy w oczach zaszkliły
Polka z głośnika, mama pakuje nas na wyjazd do babci na wieś, a w południe słychać hejnał z Wieży Mariackiej. Jeszcze tylko szybko pożegnać się z kumplami z osiedla i lecimy biegiem na przystanek PKS. Podjedzie śmierdzący autosan, wąsaty kierowca w żonobijce sprzeda bilety i na dwa tygodnie będę w innym świecie...
A tak całkiem serio i obiektywnie, to o dziwo dobrze mi się tego słucha. Byłem przekonany, że ta audycja nie przetrwa próby czasu. Muzyka co prawda nie w moim guście, ale wolę słuchać Varius Manx, niż tego, co czasami słyszę w jakiejś Esce czy RMF. Do tego styl prowadzenia sympatyczny i bez debilnych żartów prowadzących. Jedyne, co wk...ia, to kretyńskie reklamy z Barbarą i Marianem albo jakieś tabletki na ból czegoś tam.
