No to projekt, który miałem opisać został nieco zaorany przez samego pomysłodawcę - otóż marketingowiec nie umiał w marketing i oceniał opisywanie pomysłu ponad treści na portalu. Jak to się mówi: piękne opakowanie z pustym pudełkiem po butach. Trudno, nie dogadaliśmy się :D
Jednak to mnie nie zraziło. Poprzerabiam projekt pod moją opinię i uruchomię bez żadnego marketingu - bo nie czuję potrzeby na marketing, gdyż nie wiążę z projektem żadnych perspektyw poza kolejnym poletkiem wojennym kolejnych zabaw z technologią.
Skoro już "embargo" na informacje minęły, poprowadzę poprzez #hejto opis projektów, problemów i rozwiązań, jakie trafiłem w ramach tworzenia tej kolejnej zabawki.
P.S.
Dalej powiadomienia są dla mnie nieużywalne xD Poprawi na hejto ktoś?
