No i znów: miałem zabrać się za coś innego, ale zabrałem się za czytanie wątku kolegi @Olmec i w tymże wątku moją uwagę bardzo mocno przykuły wypowiedzi kolegów @eloyard, @NiebieskiSzpadelNihilizmu i @Mikel , a w związku z tym czytaniem ich wypowiedzi pojawiły się u mnie miliony skojarzeń, wspomnień, przemyśleń, refleksji i obserwacji własnych. Z jednej strony to smutne, że świat wygląda tak, jak wygląda i – niestety – trzeba umieć się poruszać w świecie takim, jakim ten świat jest. Z drugiej jednak strony to bardzo budujące, że ze swoimi przemyśleniami, obserwacjami czy ze swoim czuciem tego świata nie jest się całkowicie osamotnionym i że gdzieś tam są jeszcze ludzie, którzy widzą to wszystko podobnie, a przynajmniej taki mi się wydaje, że to widzą.
Oprócz tych milionów skojarzeń, wspomnień, przemyśleń, refleksji i obserwacji związanych z własnym postrzeganiem świata, pojawiły się, jak to zwykle u mnie, również i skojarzenia literacko-muzyczne. Podzielę się jednym, a fragment ten pochodzi z utworu Idź swoją drogą, którego we wspaniałym wykonaniu zespołu Raz Dwa Trzy można posłuchać na przykład tutaj, a do którego tekst jest wykonanym przez pana Wojciecha Młynarskiego tłumaczeniem fantastycznego tekstu fantastycznej piosenki My Way pana Franka Sinatry:
bo przecież jest niejeden szlak
gdzie trudniej iść, lecz idąc tak
nie musisz brnąć w pochlebstwa dym
i karku giąć przed byle kim
No i to niemal wszystko, co chciałem tutaj tytułem wstępu. Bo jeszcze tylko jedna rzecz – zastanawiam się mianowicie, czy odzywające się ciągle z tyłu głowy te wciąż jeszcze w jakiś tam sposób żywe młodzieńcze ideały nie są przypadkiem objawem jakiegoś tam nietypowego wariantu kryzysu wieku średniego.
Jakby tam jednak nie było, zapraszam do wytworu:
***
Bunt młodzieńca
Ach, wstrzymam Ziemię i Słońce poruszę!
Wisłę gałęzią zawrócę sosnową!
Bo choćbym miał koło wymyślić na nowo,
to ja chcę więcej niż pełny brzuszek.
Bo są uczucia, których nie zgłuszę,
bo chcę by coś moje znaczyło słowo,
bo jednak znaczy coś „honorowo”,
bo skąd w ogóle bierze się „muszę”?
Bo co to za życie, że tylko gonić?
W imię wygody przed kimś tam klękać?
A później? Nad swoją niedolą stękać?
Ja tak żyć nie chcę, jak żyją oni,
fakt: bywa trudno, lecz nie składam broni –
na karku trzydziecha, a bunt młodzieńca.
***
#nasonety
#zafirewallem
