No i przebrnęłam przez sesję. Pora się odprężyć. Na ostatnim egzaminie tak się trzęsłam, że wyglądałam jak na delirce.
Ale dałam rady.
Rok temu rzuciłam studia dzienne. Myślałam, że to koniec mojej kariery. A dopiero teraz czuję, że robię coś i nie stoję bezczynnie. Więc nawet jak myślicie, że coś jest końcem to jest dopiero początek nowej drogi - banalne, a realne.
Mam nadzieję, że u Was też leci sesja i to pozytywnie.
Trzymajcie się, a ja idę zajadać pyszną pizzę na Ruczaju - Street Pizza Truck 🦖
#schizosmuteczek
