Niesamowite. Film Godzilla x Kong: The New Empire zawiera w sobie tylko nieśmieszne Kurwinoxy. Serio, w tym filmie poziom inteligencji postaci jest na poziomie sznurówki. Jak pamiętacie tę scenę z Jahasiem i migającą lampką, to coś podobnego jest i tutaj. 99% fabuły opiera się na niekompetencji lub wytrychach. Ktoś śpi, jak ma monitorować, ktoś odczytuje wyniki, jako "normalne anomalie", a nie jako zwiastujące pojawienie się tytana, mimo że wcześniej zawsze zwiastowały pojawienie się tytana. Jak obejść zasadę z serialu, że do pustej ziemi można się dostać tylko podążając za tytanem? Konga zacznie boleć ząb i wyjdzie na powierzchnię, szukać pomocy akurat wtedy, kiedy ktoś ogarnie, że te odczyty to jednak dziwne, a z jednostką, która je wysyłała nie ma kontaktu od jakiegoś czasu. No bez jaj. To musiały pisać kurvinoxy. XD
A i jak podobały się wam te sceny z Transformersów, jak Sam rysował kosmiczne symbole wszyndzie, to tu też jest podobny koncept. XD
Ten film serio może rywalizować z ostatnim Avatarem, choć tam jakieś 80% postaci to były Kurvinoxy, a tu 100%.
#kapitanbomba #filmy #godzilla


