Nienawidzę prób, zapomniałem ze jak płyta to i koncerty a jak koncerty to i próby. A skoro próby to dojazd 100km plus znoszenie całego majdanu po schodach oczywiście z czwartego piętra do parkingu 800m dalej, dojazd 100km rozstawianie, granie, zwijanie powrót i oczywiście wnoszenie na z powrotem na gore. No cholery idzie dostać. Właśnie skończyłem podpinać studio z powrotem na chacie i przy okazji usiadłem zrobić coś na odreagowanie bo ostatnio jakoś nie ma kiedy usiąść do nowych projektów a weekend zapowiada się pracowicie niestety z racji dyżuru w robo. Niemniej co myślicie? Nada się to pod nawijkę? Oczywiście wersja demo i do tego bardzo prymitywna
https://streamable.com/eyeoib
#vixavitamina #muzyka #produkcjamuzyki
#studio
kuba-brylka

Lepsze już solo niż pod nawijkę, zbyt melancholijne czy coś

cskparty

Co to co to? Moj brat idiota, bo tego nie ciagnie, gral w kapeli. Przez pandemie sie rozwalilo Cisneli swoim autem z gitarami, talerzami i cala reszta bajzlu po calej europie. Bral swoje pedaly, werbel, talerze, pare innych bebnow. Do tego gitary i osprzet do nich. Spali na zapleczach, kiedy nie bylo czasu na hotel. Napierdalali zywa muze, a ty jeczysz bo jakis komputerek musisz nosic?

nieprzepuszczalny

Ej kolego dlaczego tak ofensywnie. Ja się już swoje najeździłem jako akustyk na trasach, do tego problemy z plecami wiec znieść dla mnie set do zagrania live tzn 25kg klawisz, statywy, gitara z osprzętem, konsola, kable, mikrofony, skrzypce i inne pierdolki to spora misja jak na jedna osobę. Pozdro dla kuzyna od żywej muzyki

Zaloguj się aby komentować