#niemcy #sluzbazdrowia

Dopadło i mnie jakieś cholerstwo. Dzwonię do rodzinnego że zgonuję jak na prawdziwego mężczyznę przystało i chciałbym się umówić na wizytę. Popytali o objawy i:

-No nie musi Pan przyjeżdżać, to bez sensu. Mamy obecnie masakrę grypową i nie przyjmujemy w przychodni. Dzisiaj przyjedzie do Pana pielęgniarz, pobierze wymaz i zostawi Panu leki które zacznie pan brać. Jutro się zdzwonimy i dobierzemy dokładniej leki.


Po 2h telefon od Hansa sanitariusza czy może wpaść. Spoko, przyjeżdżaj. Po 10 minutach Hans był, zrobił swoje, zostawił mi tabletki i syropek. Upewnił się czy zapamiętałem co i jak brać i nara.


Nie powiem ze nie podobało mi się takie podejście. Nie muszę się tłuc z gorączką do przychodni, nie muszę czekać diabli wiedzą ile czasu z tłumem innych nieszczęśników a potem stać w kolejce do apteki.

Komentarze (4)

SUM

@Fishery W Polsce to nawet nie wiem czy wymaz zrobią.

skorpion

@SUM robią, przy ostatniej fali znaj przynajmniej kilka przypadków wymazów, część potwierdziła grypę.

GSX-R750

@SUM mnie mazali 13/01. w chorobowym bingo nie trafiłem nic nowego

FoxtrotLima

@Fishery I co Ci z wymazu wyszło? Bo ja tak zdychałem na początku roku, z wymazu wyszło, że jakiś wirus i dopiero laryngolog stwierdził ciężką infekcję bakteryjną i kazał mi do szpitala spierdalać jak mi antybiotyk przez weekend nie pomoże.

Zaloguj się aby komentować