Nie wiem co w sobie ma dzisiejsza sobota,ale wzielo mnie ostro na wspominki filmow z lat 90.
Kojarzycie moze taka produkcje Pasikowskiego pod tytulem slodko-gorzki?
Film opowiada historie chlopaka,ktory za wszelka cene chce poznac przyczyne samobojstwa kolegi z klasy- ofiara byla szykanowana i ponizana przez grono nauczycielskie i uczniow szkoly. Wszyscy przeszli z tym do porzadku dziennego,nikt sie tym nie przejmuje,nie ma wyrzutow sumienia,procz glownego bohatera- nastolatka bystrego,dojrzalszegoemocjonalnie i przede wszystkim,jak sie wydaje, wrażliwego.
Co do samej gry aktorskiej i rozwiniecie fabuly powiem tak- kolejny obraz gdzie mamy wszystkie negatywne cechy kina lat 90. w pigulce- na sile wulgarny,na sile szokujacy,skrajnie przerysowany, do tego przeintelektualizowane i dretwe dialogi. Gra aktorska to jest polaczenie dnia z noca-o ile starzy aktorzy graja więcej niz poprawnie i nie ma w tej grze wiekszych wad,tak mlodzi sa skrajnym przeciwienstwem-sztuczni,tylko momentami z przeblyskami ciekawego aktorstwa.
Film wydaje sie byc mialki i "kontrowersyjny",ale duza zaleta jest jego zakonczenie- jak sie okazuje ludzie sa tylko ludzmi i nic nie jest takie proste i jednoznaczne w naszym zachowaniu i postepowaniu...
#film #filmpolski #lata90
