Nie tak dawno dzwoni do mnie właściciel zaprzyjaźnionej firmy usług budowlano-remontowo-instalacyjnych.
Pyta się, jak tam zdrówko, czy mam dużo roboty, czy poruchałem w weekend? No takie tam budowlane tematy.
Po chwili chwali się że, w pełnym dobrze mi znanym zakładzie przetwórstwa spożywczego robili mały remont wokół obiektów biurowych. No ale do tych obiektów musiał podjechać trochę większym sprzętem, jakaś ładowarka i traktor. Mówi też że zrobił w trawniku małą koleinę i trzeba by to jakoś wyrównać albo pasek trawy z rolki położyć żeby ładnie wyglądało, ponieważ prezes się bardzo zdenerwował, dlatego że, ten trawnik to było oczko w głowie, który oczywiście w sezonie wegetacyjnym wygląda znacznie lepiej.
Umówiliśmy się aby to razem obejrzeć jak to wygląda. Po drodze dał kilka pomysłów Jak to można wyrównać. Typu zagęszczarka lub skoczek i obowiązkowo pasek trawy z rolki żeby ładnie i szybko było. Stwierdziłem że to nie tędy droga do regeneracji trawnika. Po przyjeździe, śmiem stwierdzić że to nie był tylko jeden przejazd ale kilkanaście razy dojeżdżane, przejeżdżane, zajeżdżane i kombinowane.
A prezesowi się wcale nie dziwię. XD
Niestety mam tylko kilka zdjęć ale na środku trawnika jest wyryta koleina na dwa ślady po traktorze z turem. Natomiast na dziedzińcu biura gdzie były wymieniane rynny, to tam jest już armageddon.
I ty mu to sposobem szykuję się dodatkowa robota
#ogrodnictwo
#trawnik


