"Nie ma człowieka, nie ma problemu". Dlaczego rosyjskie władze nie szukają zaginionych żołnierzy?

Jak zwykle na weekend przygotowałam tłumaczenie kolejnego, w mojej opinii interesującego, materiału. Będzie to dokumentalny reportaż opowiadający o rodzinach rosyjskich zaginionych żołnierzy, które poruszają niebo i ziemię aby zdobyć chociaż jakieś informacje o swoim mężu, bracie czy synu.


Materiał z jednej strony opowie jak Rosjanie szukają swoich bliskich, którzy zaginęli na froncie, a z drugiej opowie o podejściu rosyjskich władz i Ministerstwa Obrony do kwestii zaginionych. A raczej jego braku, ponieważ rosyjskie władze w ogóle się nie przejmują tą kwestią, a czasem wręcz zachęcają dowódców do porzucania rannych i zostawiania poległych na polu bitwy 


#rosja #ukraina #wojna #andromeda

YouTube

Komentarze (3)

Helio09.

Tak samo było podczas drugiej wojny światowej

Time_Machine

@Helio09. i będzie zawsze u ruskich

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@Helio09. tak samo było u nich zawsze "Ludzi u nas mnoga" i URAAAAA. A kto potem wracał i "przeszkadzał", albo "drażnił oko", to robi się z nim to, co zrobili z weteranami wojennymi, którzy zrobili swoje dla kochanej matuszki rassiji i wrócili jako kalecy, inwalidzi i chorzy. Władzom przeszkadzał ich widok na ulicach, bo po marzeniach o wygranej "obronie" zaczęły się marzenia o nieskazitelnie czystych ulicach, więc wzięli ciężarówki, załadowali ich wszystkich i wywieźli do opuszczonego, zrujnowanego klasztoru wyspę Wałaam na jeziorze Ładoga. Szumnie nazywanego „Domem Inwalidów Wojny i Pracy”. https://przegladdziennikarski.pl/losy-inwalidow-weteranow-wielkiej-wojny-ojczyznianej/

Zaloguj się aby komentować