Niby wolne jutro, niby czas odpoczynku i miałem masę planów, planów, z których finalnie nic nie wynikło. Cały dzień spędziłem na kurzeniu papierosów, spaniu, graniu oraz przeglądaniu internetu. Cały dzień spokojny i leniwy, a mimo wszystko i tak czuje zmęczenie oraz stres, stres przed tym, co przyniesie jutro.
Zawsze zazdrościłem ludziom jednej rzeczy - umiejętności życia chwilą. Dla mojej spaczonej psychiki jest to po prostu coś, czego nie jestem w stanie przetworzyć, bo odkąd pamiętam zawsze się czymś martwiłem. Tym, co było, co jest oraz tym, co dopiero będzie.
To nie tak, że nie wiem kiedy ostatnio odetchnąłem z ulgą, ja nie wiem czy kiedykolwiek z taką ulgą byłem w stanie odetchnąć. Mijało jedno zmartwienie, to zaraz po nim przychodziło kolejne, jeszcze większe, które poganiane było przez kolejny, jeszcze mocniejszy problem i tak w koło Macieju, od problemu, do problemu. Od zmartwienia, do zmartwienia.
#przegryw
Zawsze zazdrościłem ludziom jednej rzeczy - umiejętności życia chwilą. Dla mojej spaczonej psychiki jest to po prostu coś, czego nie jestem w stanie przetworzyć, bo odkąd pamiętam zawsze się czymś martwiłem. Tym, co było, co jest oraz tym, co dopiero będzie.
To nie tak, że nie wiem kiedy ostatnio odetchnąłem z ulgą, ja nie wiem czy kiedykolwiek z taką ulgą byłem w stanie odetchnąć. Mijało jedno zmartwienie, to zaraz po nim przychodziło kolejne, jeszcze większe, które poganiane było przez kolejny, jeszcze mocniejszy problem i tak w koło Macieju, od problemu, do problemu. Od zmartwienia, do zmartwienia.
#przegryw
