#nfz #medycyna #kiciochpyta #zdrowie
Nie za bardzo wiem jak otagować.
czy orientuje się ktoś czy szpital lub lekarz specjalista na NFZ ponosi jakąś realną stratę gdy wystawia pacjentowi skierowanie na dalsze leczenie, np. skierowanie na rehabilitację, wykonanie obrazowania itd? Czy może przepada jakaś cześć budżetu z NFZ dla szpitala/lekarza? Zastanawia mnie skąd częsta niechęć lekarzy do wystawiania takowych. Próbuje to zrozumieć.
Np. jest ktoś po wypadku i czuje, że z kończynami nie jest jeszcze do końca dobrze, brakuje ruchomości itd., ale lekarz nie widzi potrzeby skierowania na dalsze rehabilitacje i pacjent musi o to zadbać w prywatnym zakresie.
Taka sytuacja spotkała ostatnio bliską mi osobę. Wylądowała w szpitalu po wypadku na nartach, skończyło się operacją barku. Po wypisie i kontroli kilka tygodni później leczenie szpitalne zostało oficjalnie zakończone, ale lekarz nie zgodził się wystawić skierowania na rehabilitacje. Koleżanka cierpi nadal, ma problem z ruchomością barku, lekarz stwierdził, że „młoda jest, to sobie poradzi”.
Złośliwość? Czy kalkulacja?
moll

@tegie kalkulacja. Za wykonanie rehabilitacji trzeba zapłacić. I teraz tak...


Jeśli na wykonanie świadczenia wysyła lekarz POZ (czyli z przychodni podstawowej opieki zdrowotnej, taki rodzinny czy internista) to płaci placówka kierująca za to z pieniędzy, które otrzymuje z NFZ za pacjenta - a z tego się utrzymuje cała placówka - opłaty, pensje, badania dla pacjentów itp.


Znowu jeśli chodzi o szpitale, które mają oddział rehabilitacyjny, to tutaj problemem jest kontrakt z NFZ, bo w zależności od liczby zakontraktowanych zabiegów/rehabilitacji tylko tyle mogą zrobić i tylko za to dostaną zwrot, a reszta idzie jako własny koszt i nikt za to nie zwraca. Więc tutaj póki mogą kogoś zbyć, to go zbędą, bo lekarz musi zdecydować który przypadek jest "pilniejszy i bardziej potrzebujący" do wykonania rehabilitacji w ramach przyznanego limitu

tegie

@moll dzięki za wytłumaczenie.

Lekarz POZ/internista rozumiem, tutaj finansowanie jest pewnie per zapisany/przynależący pacjent - im mniej choruje i zawraca głowę, tym więcej zostaje w placówce.


Ale właśnie leczenie szpitalne mnie lekko zszokowało. Szpital gdzie została przewieziona po wypadku nie ma oddziału rehabilitacyjnego. Koleżanka jeszcze w trakcie leczenia kontaktowała się z różnymi szpitalami i znalazła miejsce, gdzie mogliby ją przyjąć w zasadzie od ręki (może dlatego, że początek roku). Ale potrzebne skierowanie.

A tego się nie może doprosić, bo lekarz jest uparty.


A jak to się ma do prywatnych wizyt? Czy chirurg/ortopeda na prywatnej wizycie może wystawić takie skierowanie? Tudzież lekarz w ramach jakichś abonamentów typu Luxmed?

moll

@tegie to niech idzie do innego lekarza, ale na NFZ (najlepiej w placówce, w której by jej tą rehabilitację wykonali) i poprosiła o skierowanie.


Jeśli pójdzie prywatnie i dostanie prywatne skierowanie na rehabilitację to jej nic nie da w tej sytuacji, bo takie skierowanie nie będzie honorowane przez NFZ i za taką rehabilitację i tak będzie sobie musiała sama zapłacić.

tegie

@moll dzięki wielkie. Byłem pewien, że prywatnie lekarz też może kierować na leczenie w ramach NFZ (przynajmniej dają leki z refundacją, bądź skierowania na np. zakup sprzętu ortopedycznego)

moll

@tegie leki nadal mogą, skierowania im "ucięli" - nawet ciężarnym już nie mogą skierowań do specjalistów na NFZ wystawiać

tegie

@moll ehhh, no to kumpela się ucieszy z newsów… dzięki wielkie za szybką odpowiedź

moll

@tegie zdrowia dla kumpeli

Zaloguj się aby komentować