Naszła mnie ochota, na tatara...

Problem nr 1.

Nie mam takiego mięsa.


Więc robimy z tego co jest:


Dwie cebulki dymki - pokrojone w kostkę (takie ze szczypiorka, wielkości orzecha włoskiego)


Słuszna garść rukoli - również posiekana


szczypiorek - pokrojony, około tego co zmieści się na 3 łyżkach stołowych


Teraz substytut mięsa z krówki, czyli metka łososiowa. 4 czubate łyżki. To samo w sobie jest już słone, więc uwaga z solą.


Łyżka oliwy z oliwek


Pieprz- 3-4 obroty młynkiem - pół łyżki


Jajko, a raczej żółtko byłoby tu spoko opcją, ale nie dodałem, w sumie wpadłem na to teraz, kiedy to piszę. Jakieś drobne chilli, też by dało radę...


Troszkę tłustego "filmu" to zostawia na ustach, bo i metka tłusta i łyżka oliwy swoje robi (ale za to jak to wszystko skleja). Aczkolwiek eksperyment uważam, za udany. Smak ryby, ze względu że taka metka jest dość delikatna, nie wali w ryj na wstępie... aaaaa i na drugi raz użyję czerwonej cebuli (nawet doda to lepszego odbioru wizualnego). Cebulka ze szczypiorku i szczypiorek, razem tworzą kapitana Odora.


#jedzenie

e1c961e5-8520-455b-90b4-d23e3f12f939

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować