Trzy miesiące po wyborach prezydenckich Państwowy Instytut Badawczy NASK podtrzymuje, że w kampanii mogło dojść do obcej ingerencji w proces demokratyczny. Chodzi o reklamy w social mediach, które wspierały Rafała Trzaskowskiego, dyskredytując jego głównych konkurentów. Sprawą zajmuje się prokuratura.
Trzy miesiące - tyle Ministerstwo Cyfryzacji i podległy mu państwowy instytut badawczy NASK kazały czekać na raport podsumowujący działanie tzw. "Parasola Wyborczego". To działania związane z ochroną wyborów w cyberprzestrzeni. Miał być gotowy jeszcze w czerwcu, tuż po kampanii prezydenckiej. Ostatecznie resort umieścił go na stronach internetowych w środę. Choć zwykle kiedy resort cyfryzacji ma coś ważnego do przekazania, organizuje briefingi prasowe (tak było np. w ubiegłym tygodniu, gdy Krzysztof Gawkowski ostrzegał przed dezinformacją wokół naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej), tym razem raportowi nie towarzyszył żaden komentarz dla mediów.
55-stronicowy dokument podsumowuje działania NASK-PIB, Centralnego Ośrodka Informatyki (COI), Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Służby Kontrwywiadu Wojskowego oraz Ministerstwa Spraw Zagranicznych wokół wyborów prezydenckich. [...]
#wiadomoscipolska #wyboryprezydenckie2025 #nask #kampaniawyborcza #ministerstwocyfryzacji #raport #polityka #wnppl