Nasi przodkowie byli istotami społecznymi, dlatego ich samopoczucie zależało od tego, jaką pozycję zajmowali w hierarchii swojej wspólnoty. Tak narodziły się emocje społeczne. Afront ze strony współplemieńca mógł wywołać u naszych przodków uczucie upokorzenia, a jeśli w wyniku owego incydentu zagrożona była ich pozycja społeczna, mogli wpaść w gniew. Zaczęli również odczuwać zazdrość wobec osób znajdujących się wyżej w hierarchii grupy. Te i inne emocje społeczne sprawiały, że próbowali poprawić swój status społeczny, żeby mieć większą szansę na przetrwanie i dochowanie się potomstwa.
To właśnie po tych praprzodkach odziedziczyliśmy mózg i mechanizmy generowania emocji. Warto zdać sobie sprawę, że chociaż od tamtej pory zwiększyliśmy moc obliczeniową mózgu, to jego podstawowe oprogramowanie niewiele się zmieniło. W rezultacie doświadczamy podobnych emocji co nasi praprzodkowie. Żyjemy jednak w zupełnie innych warunkach niż oni. Dla nich jednym z największych wyzwań było zapewnienie sobie wystarczającej ilości pożywienia; dla nas – powstrzymywanie się przed pochłanianiem taniej i łatwo dostępnej żywności, żeby nie zachorować na serce. Oni martwili się, że zaatakują ich dzikie zwierzęta; my – że nie wystarczy nam pieniędzy na opłacenie rachunków albo że stracimy pracę. Nasz mózg można zatem porównać do komputera z ogromną mocą obliczeniową i staroświeckim systemem operacyjnym. Los skazał nas na użeranie się z tą przestarzałą maszyną.
Starożytni stoicy znaleźli sposób na zhakowanie tego komputera. Zrozumieli, że ludzie zwykle obwiniają o swoje problemy kogoś innego, a później wpadają w złość na tę osobę. Stoiccy filozofowie zdali sobie również sprawę, że możemy ominąć tę pułapkę, jeśli będziemy działać szybko. Interpretując komplikacje w swoim życiu jako próbę odporności i pomysłowości, możemy nie tylko powstrzymać falę negatywnych emocji, lecz także przekształcić trudną sytuację w ciekawe wyzwanie, z którym mamy ochotę się zmierzyć. Coś, co większość ludzi uznałaby za nieprzyjemny incydent, dla nas stanie się czymś w rodzaju rozrywki.
William B. Irvine, Wyzwanie stoika
#stoicyzm

