Nad brzegiem rzeki Kamy, gdy ZSRR idzie do piachu, a Ukrainiec dronuje kacapa. Czystopolska Fabryka Zegarów, cz. II.


Już wiele razy zwracałem uwagę na to, że u Sowietów przemysł wojenny przenikał do wszelkich gałęzi produkcji, stając się dźwignią jej rozwoju. W tym przypadku historia zatoczyła koło – Czystopolska FZ powstała w warunkach wojennych i produkował dla armii podczas II WŚ, a po 20 latach....wróciła do produkcji dla wojska. No kto by pomyślał. To wtedy powstały wersje Wostoka pod submarkami „Komandirski” (1965 r.) czy „Amfibia” (1968 r., na zamówienie Ministerstwa Floty Wojennej). Niby po locie Gagarina w Kosmos dokonano unifikacji marek i wszystkie poprzednio wspomniane Ałmazy, Wołny i Miry zamieniono na „Wostok” (1969 r.), no ale właśnie wojskowe (i cywilne wersje wojskowych) żyły swoim życiem.

No ładnie, a jak dobre były to zegarki? Bardzo dobre. Po 60 – 70 latach ciągle potrafią być na dokładnym chodzie. Rozwiązania techniczne zwykłego, masowo produkowanego zegarka radzieckiego z lat 50-tych były równe lub o klasę – dwie wyższe, niż w zegarku szwajcarskim, francuskim czy niemieckim z tego samego okresu. Np. na Zachodzie przeciętnym rozwiązaniem był mechanizm 15-kamieniowy bez zabezpieczenia antywstrząsowego, w kopercie z wciskanym deklem; tak nakazywała ekonomia produkcji. U Ruskich było to minimum jakie w ogóle wychodziło. W latach 50-tych już dokładano antyszok, wchodziły do produkcji mechanizmy 16, 18, 22 – kamieniowe o zdobionych mostkach w kopercie chromowanej, stalowej lub złoconej (20 mikrometrów!) antypyłowej i bryzgoszczelnej, z deklem zakręcanym (czyli takie, jakie Szwajcarzy sprzedawali jako luksusowe). Poza pierwszymi mechanizmami 26XX, powstały kolejne – 22XX, 24XX, 28XX, manualne i automatyczne, z sekundnikiem centralnym, dolnym, bocznym, ze wskazaniami daty, 24-godzinne itp. Na rynek zachodni trafiały również Wostoki chronografy z mechanizmem Poljot 3133 (na licencji Valjoux).

W 1975 r. kosmonauta Gieorgij Greczko poleciał statkiem Sojuz 17 na stację kosmiczną Salut 4 i powrócił po 29 dniach. Fun fact: na nowo wybudowanej stacji czekała na niego kartka od konstruktorów, nakazująca wytarcie butów przed wejściem :). Jego zegarkiem podczas lotu była właśnie pochodząca z Czystopola „Amfibia”. W latach 70-tych fabryka eksportowała zegarki, mechanizmy i części do 54 krajów świata, również tych kapitalistycznych. Dziś ładne sztuki vintage`owych „rusków” śmigają na angielskich i włoskich serwisach aukcyjnych, a niektóre zachodnie marki po prostu wcale nie chwaliły się, że w ich czasomierzach hula werk zza żelaznej kurtyny...W ciągu roku 1980 fabryka osiągnęła maksimum produkcji (4,5 mln sztuk). W latach 90-tych zakupiono sprzęt do wykonywania grafik na tarczach, w ten sposób powstawały serie okolicznościowe, np. z Gorbaczowem, Bushem, Jelcynem, Janem Pawłem II i inne wypusty pod zamówienie klienta. Amerykańcy zamówili 10 tys. sztuk „Amfibii” na okoliczność operacji „Pustynna Tarcza”. Rozwijano działalność o budziki, zegary wieżowe oraz miejskie, wykonywanie zegarów samochodowych, przyłączy do centralek, a potem wdrożono również wykonywanie tachografów, wodomierzy i manometrów (to już do spółki z niemieckim Mannesmann`em). Projektowana była współpraca z Japonią, ale po sporze o Kuryle trzeba było szukać innego partnera. I tak to szło.

Okres upadku ZSRR odbił się również na Czystopolskiej Fabryce Zegarków. Rozbiła się na kilka spółek, ale produkcja przetrwała trudny czas reorganizacji, a 1998 r. przeszła modernizację linii produkcyjnej. Późne „Wostoki” potrafiły mieć koszmarną stylistykę. O ile mi wiadomo, dopiero od 2000 r. wychodziły tam zegarki damskie. W 2003 r. powstała spółka Vostok Europe w Wilnie, sprowadzająca mechanizmy z Czystopola i montująca je we własnych kopertach. Po 11 latach VE zaprzestał współpracy z dostawcą, idąc w kierunku dalekowschodnim (mechanizmy Seiko-Epson). To już inna marka, ale tylko wspomnę przy okazji, że Vostok Europe wypuścił m. in. limitowaną serię kwarcowych chronografów "Mazury Śniardwy".

A sam Wostok? Jeszcze parę lat temu, przed napaścią Rosji na Ukrainę, funkcjonował, sprzedawał, można było kupić zegarek z dostawą do Polski. A teraz? Na stronie sklepu firmowego, przy próbie kupna, czytamy: we wrześniu 2025 miały miejsce hakerskie ataki i dlatego próba kupna była niemożliwa....Aha....


#tikutak #zainteresowania #hobby #zegarki #ciekawostki #gruparatowaniapoziomu


Na zdjęciu: tzw. "Mir z mirami", zegarek marki "Mir" z CzCzZ, z wytłoczonym na tarczy słowem "pokój" w kilku językach. Połowa lat 60-tych, jest to starszy brat "Wostoka".

07957bfd-14e5-4ec0-a8be-ee1247666dee

Komentarze (1)

Yes_Man

@t0mek świetny wpis, dzięki

Zaloguj się aby komentować