Na obwodnicy tnę lewym pasem

Patrzę w lusterko, ja chyba śnię

Frajer w garniaku, służbową Skodą

Poganiaczami świeci na mnie

jadę z niewzruszoną miną

Zagwizdałem se turbiną

Redukcja biegu na tróję, gaz do dechy i piłuję

Prędzej zdechnę niż mu zjadę

Prawym pasem tylko dziadek

albo TIR-y jadą

Zwalniam, bo coś mi wali wachą


Zaciągam się petem, gaz w podłogę gnietę

Wrzucam pierwszy bieg, dzięki Bogu wszedł

I daje po garach, spod opon leci para

Max w obrotomierzu, pot leci po kołnierzu


#spiewajzhejto

f324e587-3f07-45ee-9977-5c42f4ee42bb

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować