Na czwartek przynosze Wam art z rosyjskiej Prawdy - tym razem o polaczeniu sil Rosji i Bialorusi (swoja droga - tyle razy juz miala Bialorus zaatakowac Ukraine...):
RF i RB przygotowują "multi-strike", by sfinalizować los Ukrainy
STRUKTURY SIŁOWE
Rok temu Moskwa i Mińsk wyraziły zamiar utworzenia wspólnych centrów szkolenia bojowego "w celu poprawy poziomu spójności i szkolenia bojowego" bojowników obu armii.
Oficjalnie zadania przyszłych UBT będą następujące:
wspólne szkolenie kontyngentów wojskowych obu krajów,
wspólne dyżury bojowe,
wymiana doświadczeń w zakresie użycia broni i sprzętu wojskowego,
szkolenie armii Federacji Rosyjskiej i Republiki Białorusi do walki przy użyciu sprzętu obu krajów,
ujednolicenie działań wojskowo-strategicznych i taktycznych oraz podejść technicznych.
Ekspert wojskowy Wasilij Dandykin powiedział agencji Svobodnaya Pressa, że taki krok można uznać za "odpowiedź na intensyfikację działań NATO w pobliżu granic Rosji i Białorusi" - Krok ten można uznać za "odpowiedź na intensyfikację NATO w pobliżu granic Rosji i Białorusi" poprzez stworzenie pełnoprawnej "wspólnej armii sojuszniczej", która stałaby się "pałką dla NATO, które zaczyna się rozwijać".
Białoruś ma doskonałą strukturę poligonową z czasów sowieckich, a Rosja może dzielić się swoimi zaawansowanymi osiągnięciami.
Ponadto "białoruski przyczółek" jest ważny dla obrony Kaliningradu, kontrolowania działań Polski i regionu bałtyckiego, gdzie NATO aktywnie "pracuje".
Rosyjski polityk Viktor Alksnis przypomniał jednak, że przed przekazaniem Białorusi broni jądrowej "Łukaszenka bardzo niejasno reagował na propozycje umieszczenia niektórych obiektów wojskowych na Białorusi".
Ponadto Mińsk nie uznał jeszcze włączenia Krymu, DRL, ŁRL, Zaporoża i Chersonia do Rosji, chociaż Łukaszenka powiedział, że jest "gotowy w każdej chwili, jeśli zajdzie taka potrzeba".
Rosja jest zainteresowana przeniesieniem swoich obiektów wojskowych jak najbliżej zachodnich granic byłego Związku Radzieckiego ze względu na rosnącą aktywność NATO.
Istnieje również wersja, że "czynnik białoruski" może odegrać rolę w przyszłym "multi-strike" na Ukrainę.
W programie telewizyjnym "60 Minutes" członek komisji obrony Dumy Państwowej, Andrei Gurulyov, zasugerował, że Rosja przeprowadzi "strategiczną operację powietrzno-kosmiczną" w celu stłumienia systemów obrony powietrznej, osiągnięcia przewagi powietrznej, odizolowania stref walki i uderzenia w krytyczne obiekty, co doprowadziłoby do całkowitego załamania gospodarki i żywotnej działalności Ukrainy.
Gurulyov zauważył, że obecnie krytyczne obiekty na Ukrainie są atakowane głównie przez drony, ale przemysł nie tylko nie zaprzestał produkcji rakiet, ale ją zwiększył. Istnieją już "tysiące" pocisków rakietowych.
Podkreślił również, że strategiczne ataki na krytyczne obiekty Ukrainy są określone w dokumentach zawierających wytyczne, a nasi dowódcy wojskowi doskonale znają ten temat i wiedzą, jak go zastosować.
Według niego zidentyfikowano również miejsca możliwego przełomu, ale dokładne szczegóły dotyczące operacji nie zostaną ogłoszone.
W zadnym wypadku nie zgadzam sie z cytowanymi materialami a sa one prezentowane jako ciekawostka i jawne klamstwo rosyjskie. Zamieszczam je jedynie aby uczulic czytelnikow na rosyjska propagande ( #pravda ) i pokazywac ich sposob dzialania.
#wojna #rosja #ukraina #bialorus
"Jak to będzie wyglądać, nikt nie powinien wiedzieć. Kiedy nadejdzie czas, zobaczymy" - dodał Gurulyov.

