Miernikiem narastającej biedy w społeczeństwie niewątpliwie jest to, że w ciągu ostatnich trzech miesięcy już trzeci raz dobija się do mnie rzekomy kominiarz (wcześniej zawsze był jeden z zaświadczeniem z cechu na swój rejon), prawdziwy może i był wśród dwóch pierwszych, którym nie otworzyłem. Ostatni z kolei okazał się typowym kloszardem wyciągającym do mnie kalendarz zrobiony w Paint'cie i wydrukowanym na papierze toaletowym ze standardowymi życzeniami. Przyjąłem, podziękowałem i miałem zamykać drzwi, kiedy usłyszałem, że trzeba za ten chłam zapłacić. Transakcja finalnie nie doszła do skutku.
#spoleczenstwo #bieda #kominiarz #nowyrok #kalendarz #ekonomia
4Sfor

Trudno powiedzieć, czy to jest akurat miernikiem biedy, dla mnie to zwykła próba wyłudzenia. Osobiście miałem z tym styczność już jakieś 10 lat temu.


Dzwonek do drzwi. Otwieram.

  • Dzień dobry, mamy kalendarz - i podaje mi pan kominiarz ów cud. Biorę od niechcenia.

  • Ok, dziękuję - i właśnie zamierzam zamknąć drzwi.

  • Ale.. to nie jest za darmo - rzecze kominiarz.

  • Nie????

  • No....

  • To ile to coś kosztuje? - pytam machając mu przed nosem, dając do zrozumienia, że to jedna wielka kupa nie mająca żadnego znaczenia.

  • No...

  • No to dziękuję... - i zwracam ów płód do ręki kominiarza.

  • No wie pan...

  • Nie wiem i żegnam.

MauveMnn

@4Sfor Kilka razy w życiu dałem, ale prawdziwemu kominiarzowi, który chociaż podjął wysiłek przebrania się w charaktetystyczny strój, z cylindrycznym kapeluszem i uniformem, do tego miał zaświadczenie ze spółdzielni, że jest kominiarzem. Za sam taki performens nie żal tych 2-3 ziko za ten żałosny kalendarz. W przeciwnym wypadku, to rzeczywiście próba wyłudzenia pieniędzy przez menela, już prędzej bym mu dał jakby uczciwie pod marketem powiedział, że chce na alkohol.

4Sfor

@MauveMnn Ci moi mieli niby wdzianko, ale zabrakło im owego magicznego cylinderka... Abstrahując, jakkolwiek na to nie spojrzeć, to jest takie prymitywne żebranie o kasę. Chcesz forsę, to się przynajmniej wysil. Nie wiem, zrób jakiś pokaz, cokolwiek, ale daj coś od siebie a nie wciskasz jakiś gówno kalendarzyk, który nikomu dziś tak de facto nie jest potrzebny. Mogę im zapłacić ale za coś konkretnego, np. jakąś zgrabnie przedstawioną anegdotę o kominiarstwie, coś przedstawionego z klasą, co zainteresuje kogoś, kogo zawód kominiarza w ogóle nie interesuje - a można to zrobić i to tyczy każdej profesji, tylko trzeba kreatywności, polotu.

Zaloguj się aby komentować