Miałem w tym roku przyjemność(???) oglądać tajwański horror pod tytułem "The Sadness". Opowiadał on o wirusie który spowodował u ludzi niekontrolowane napady agresji. W przeciwieństwie jednak do klasycznych zombie tutaj wszyscy zarażeni byli świadomi swoich czynów co tylko pogarszało sprawę. Klasyczne zombie są skłonne zjeść swoje ofiary, ale ci tutaj dopuszczali się najgorszych tortur i gwałtów. Konkluzja była jednak taka, że w każdym z nas czai się sadystyczny potwór tylko zwykle umiemy nad nim zapanować. Tak zwany jungowski cień. Są jednak sytuacje gdzie nie potrzeba wirusa by nasza gorsza strona człowieczeństwa się ujawniła. Czasem wystarczy długo skrywana nienawiść do oprawców spowodowana wieloletnim trzymaniem pod butem i obecna sytuacja w Izraelu tego dowodzi. To samo przydarzyło się nam w kontekście Wołynia. Nie usprawiedliwiam tutaj czynów Palestyńczyków, ale na swój sposób rozumiem czemu dochodzi to tych wszystkich aktów okrucieństwa na żydach. Problem w tym, że nienawiść rodzi nienawiść i nie będę zdziwiony jeśli Izrael niedługo dokona równie okrutnego odwetu co jest niestety kolejną smutną prawdą tego świata.
#wojna #palestyna #izrael #przemyslenia #zydzi #filmy
