Miałem sen.
A w tym śnie Partia wygrała w 2015 roku wybory, przejmowała co tam miała przejąć, pogromiona Platforma zbierała zęby z bruku i tak dalej.
I gdy politbiuro na Nowogrodzkiej zebrało się ustalić ramy przekazu w świeżo przejętej TVP, Prezes oznajmił, że potrzeba wroga. Zewnętrznego, groźnego, nielubianego, takiego, który przeraża, szokuje, ale jest też żałośnie śmieszny. Memiczny, ktoś dodał, a Prezes przytaknął, choć słowa nie znał. I oznajmił, że propaganda tego wroga namierzy i zacznie go z furią atakować, dzień i noc, dzień i noc. I wokół tego wroga Polaków się zjednoczy, skonsoliduje się swoją władzę, walką z wrogiem będzie można tłumaczyć bardzo wiele, a przykrywać jeszcze więcej. I dzięki temu wrogowi - Partia będzie trwać.
I gdy skończył, zrobili burzę mózgów i znaleźli wroga idealnego w Rosji. Rosji groźnej, agresywnej, szalonej, uzbrojonej po zęby. Rosji, której przygniatająca większość Polaków nie lubiła lub się jej bała (będzie można kraść wyborców platfusom! - radowali się). Rosji, której zamordystyczna przeszłość dawała materiału na dobre trzy kadencje historycznej ofensywy. Rosji, której światłe przywództwo nadal pamiętała dobra połowa Polaków i raczej nie były to wspomnienia dobre. Rosji, która była wobec nas wroga. Rosji, która nie oddała wraku. Rosji, która szantażowala gazem i ropą. Rosji, która udawała konserwatywną stolicę świata, a królowała w statystykach rozwodów, niechcianych ciąż i aborcji. No wróg idealny.
I jak ustalili, tak zrobili. I przez następne siedem lat TVP grzało na paskach wrak, ropę, Katyń, wojnę w Gruzji, rzeź Pragi, mordy w Czeczenii, tłumione powstania i Wieszatiela, szantaże gazowe. Polacy byli na bieżąco z rosyjskimi statystykami dotyczącymi pijaństwa, przestępczości i przemocy domowej, Holecka codziennie przypominała, że Rosja nie ma gospodarki, a Putin najchętniej zniewoliłby narody całej Europy i odbudował ZSRR. Rachoń tak samo zastygał z zaciśniętą pięścią, wysłuchując kolejnej perory Stankowskiego o cywilizacyjnym upadku Rosji. Miłosz Kłeczek łapał rosyjskiego ambasadora na jakichś kulturalnych eventach, dopytując o przeprosiny dla mieszkających w Polsce Czeczenów. I nie było dnia, by Janusz Kowalski nie napisał na Twitterze, że Rosja nam zagraża i musimy stawiać wiatraki, by się od niej uniezależnić.
I Polakom się to podobało, bo nikt Rosji nie lubił, bo wszyscy widzieli co się działo na Donbasie i Krymie, a wcześniej w Gruzji i Czeczenii, bo wszyscy się Rosji bali. I im bardziej Partia waliła w Rosję, tym bardziej Polacy doceniali cywilizacyjny wybór, jakiego dokonali w 1989 roku.
No taki miałem sen.
A potem się obudziłem w rzeczywistości, w której politbiuro na Nowogrodzkiej zebrało się ustalić ramy przekazu w świeżo przejętej TVP, Prezes oznajmił, że potrzeba wroga. I zrobili burzę mózgów. I wybrali Unię Europejską. Unię, którą niemal wszyscy lubią, w tym przygniatająca większość wyborców Partii. Unię, która daje nam ogromne pieniądze na cywilizacyjne nadgonienie zaległości. Unię, z którą nie mamy historycznych zatargów, która nie szantażuje nas gazem, nie dokonuje zbrodni wojennych, nie kradnie naszym sąsiadom całych regionów, nie prowokuje nas wycelowanymi w Warszawę rakietami, nie straszy nuklearną wojną, nie prowadzi żadnej hybrydowej wojny, a wszystkie statystyki "światopoglądowe" ma znacznie bliższe konserwatywnemu sercu, niż Rosja.
I jak ustalili, tak zrobili. I przez następne siedem lat tłukli w tę Unię jak w bęben, wymyślając coraz to głupsze brednie i durnoty. Jak nie handel dziećmi, to zmuszanie do homomałżeństw, jak nie legalizacja zoofilii, to przymus jedzenia robaków. I wszystkim tym walili w swój własny elektorat, którego większość tę Unię popierała. A gdy się pokapowali, że lud lubi wspólnotę za pieniądze, to zaczęli tłumaczyć, że ich wcale nie potrzebujemy i je po prostu zamrozili. 
I zanim się obejrzeli, mówili o Unii to samo co Putin. I robili to na tyle konsekwentnie i bez skrupułów, że choć znaków wyjaśniających ich irracjonalne zachowanie nie brakowało, to większość z nas nie chciała tego widzieć. 
I śniła mój sen.
No taką mam rzeczywistość.
#wiadomoscipolska #putinowskapolska #polityka #bekazpisu #jebacpis
(tekst nie mój, źródło: Doniesienia z putinowskiej Polski)
5f50b812-6140-4c5c-8f92-844231d0b0bc

Zaloguj się aby komentować