
Ile było zachwytów, kiedy nieco ponad rok temu przychodził do Barcelony. Ile było zapowiedzi, że to następca Lewandowskiego, że przyszłość klubu, hurr durr, wielki wonderkid z Brazylii. A tu proszę, 14 miesięcy później zjazd do bazy z podkulonym ogonem i zamiast podbicia Europy na koncie, wraca co najwyżej z podbitym okiem.
Smutne to, zwłaszcza, że dziś, 28 lutego, Vitor Roque kończy 20 lat. Z drugiej strony Athletico Paranaense przynajmniej zadebiutował w barwach Dumy Katalonii w przeciwieństwie do innego cudownego dziecka, Keirrisona
#fcbarcelona #laliga #pilkanozna