Mamy jakiegoś pecha do husky - jak któryś wpadnie do schroniska, to już zostaje...


Grubson siedzi już długo, na pewno ponad 2 lata. Jest super fajnym towarzyszem spacerów, nie ciągnie ani nie świruje, mimo że wychodzi zazwyczaj tylko w weekendy (i czasem jeszcze w środy) - czyli ma naprawdę niewiele ruchu, zwłaszcza, jak na północniaka.

Właściwie pies idealny, tylko ma jeden problem - nie wolno go dotykać znienacka xd lubi się głaskać, ale krótko i tylko wtedy, jak sam o tym zdecyduje. Niestety, ludzie lubią wyciągać do niego łapy ("bo tak słodko patrzy!") i ma już kilka rąk na koncie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Poza tym ekstra pies, super dogaduje się z psami, ładnie chodzi na smyczy, nie wymaga szalonych ilości ruchu. Było kilka zapytań o niego, ale ludzie szybko rezygnują, jak okazuje się, że nie jest to miś do tulenia ( ͡° ʖ̯ ͡°)


#psy #pokazpsa schronisko #wroclaw #schroniskowepieski

9776366b-b4de-4e14-a4cc-bec00772d947

Komentarze (11)

szukajek

to te osławione zielone ludziki?:x

kiri

@szukajek tak xd

To i tak po obróbce, w lesie było zielone wszystko, oryginalne foto:

8084b172-81e4-493b-8582-91f22d471ac5
kiri

Swoją drogą ten pan jest idealnym przykładem tego, dlaczego nie należy wyciągać rąk do obcych psów "żeby sobie powąchał" ლ(ಠ_ಠ ლ) już raz go ściągałam z kolesia, który uznał, że to wspaniały pomysł na zapoznanie z pieskiem

RogerThat

Jakbym miał w końcu brać psa, to właśnie tego bym wziął.

ErwinoRommelo

ehh widac ze goodboi tylko bark mu smyranka i milosci

RogerThat

@ErwinoRommelo czytałeś ty posta, że wspominasz o smyranku? xd

ErwinoRommelo

@RogerThat bo nie wiedza jak sie smyra, mnie by nie ugryzl napewno

conradowl

Daisy też czasami warczy jak nie chce, by głaskać. To i tak lepsze niż ochota na przytulasy, gdy linieje fajny piesek, proszę mi go zapakować do Szkocji księżniczka może go polubi

kiri

@conradowl ja mam wrażenie że ta średnia dotykalność to jest jednak ficzer, a nie bug ( ͡° ͜ʖ ͡°)

trippy2137

Z moją ex mieliśmy 4 lata psa ze schroniska właśnie. Warto zaznaczyć, że husky mają silne lęki separacyjne i trzeba nad nimi się naprawdę sporo napracować. Poza tym to był najlepszy przyjaciel jakiego miałem w życiu. Nienawidzę cię Justyna

conradowl

@trippy2137 ja od 8 lat nie zmieniam pracy (a w zasadzie to firmy, bo zmiany stanowisk były), bo mam dosłownie kilka minut od domu (no nie ostatnie kilka miesięcy, ale zlecenie się kończy i wracam do siebie). Póki Daisy żyje to nie będę kombinował z robotą, jest wystarczająco na godne życie, a wszystko inne trzeba by dojeżdżać, przez co mnie dłużej w domu by nie było.

Po rozstaniu z ex pies został ze mną, ona wzięła świnki morskie, więc jakiś podział był.

Zaloguj się aby komentować