Mam taką swoją teorię spiskową, że to co było w Afganistanie było celowym bajtem Amerykanów.
Założenia tej teorii są takie:
USA wiedziało:
-
jaka jest faktyczna sytuacja siły zbrojnych Rosji (a może też i Chin)
-
jakie jest faktyczne rozeznanie służb rosyjskich co do USA
-
jakie jest faktyczne rozeznanie rosyjskiego dowództwa co do realnych możliwości rosyjskiej armii;
-
że z Afganistanu tak czy siak się zwijają, a afgańska armia nie wytrzyma dłużej niż kilka miesięcy.
Czemu więc nie zmylić przeciwnika i udawać słabszego niż się rzeczywiście jest?
Rosja natomiast:
-
była przekonana, że to co ma na papierze odpowiada realnemu stanu armii
-
że wie jakie są nastroje na zachodzie
No i przyszedł ten Afganistan, spierdalanie z dachu ambasady jak w Wietnamie, jedna wielka kompromitacja. Na Kremlu uwierzyli, że US Army to malowanie czołgów na tęczowo, dziadek Biden robi w pieluchy, zachód palcem nie kiwnie poza malowaniem kredą i Kijów w trzy dni zdobyty. Ale niestety, tu dla ciebie pomarańcza skuhwysynu xD
Co sądzicie?
#ukraina #gownowpis