Mam taką małą pasje od lat że sypie na trawniku i parapecie dużo słonecznika i podpatruje se ptaki jak spożywają. Nie potrzebna mi encyklopedia żeby wiedzieć, że:
-sikorki są płochliwe ale te modre niebieskie (kiedyś myślałem że to młode sikorki) są mniej xD
-wróble to kozaki i chyba najmniej się boją mojego ruchu spośród wszystkich jakie widziałem.
Potrafią siedzieć minutami na parapecie kawałek ode mnie i nie zrażają się prawie wcale
-gili jest u mnie na wsi mało bo zawsze jest max jeden na całe stado ptaków. Podobnie jak wróble bezproblemu spożywają na luzaku długie minuty
-sroki to pały bo mniejsze ptaki się ich boją. A gdy przylecą grupą to reszta może zapomnieć o dłubaniu *rage*
Największą jednak frajdę daje mi obserwowanie cukrówek, tych kuzynów gołębi z miasta.
Z nimi też jest taka historia że wiele lat spotykaliśmy przez cały rok parkę podobnych ptaków które żyły sobie na dużym świerku dwa metry od ścian naszego domu.
Kminilismy czy one czasem się nie dobierają w pary na całe życie jak pingwiny. Len jestem i do tej pory nie sprawdziłem tej informacji xD
W tej zimie nas miło zaskoczyły bo nie pojawiły się dwie cukrówki a cztery. Siedzą sobie kulturalnie na gruszy czasem podleca po słonecznik ale że to gołębie z klasą to pozwalają mniejszym braciom się nakarmić.
#ornitologia #gownowpis #ciekawostka #obserwacje
8c94f648-2b22-4291-8086-3579016eb881
ElegantiaGallia

O, to tak to się nazywa xd na kanarach tego lata od cholery i nazywamy je z dziewczyną smukłymi gołębiami

trixx.420

ja te gołebie zawsze znałem pod nazwą sierpówki

youmpjet

@ElegantiaGallia @trixx.420 przyleciały smakosze. Poprawka jest ich jednak 10 xD

cb1569de-ee77-47ab-a2b9-d2d0fa441e63

Zaloguj się aby komentować