Majowe Mazury (4): Skandawa - Drogosze - Korsze.

Blog o podróżach, górach i innych pasjach. Wszystko okiem Hanysa.


Idę jako ostatni w grupie i udaje mi się zatrzymać mały samochód dostawczy. W środku siedzi młoda dziewczyna.

- Dokądkolwiek - uśmiecham się, bo chciałbym po prostu podjechać kilka kilometrów.

- Ja jadę tylko do Błędowa - wyjaśnia.

- Aa, to chyba tam nie.

Po opuszczeniu Mołtajnów (Molteinen) skierowaliśmy się na południowy-zachód. Plan na resztę dnia jest dość mglisty, chcemy dotrzeć na tyle daleko, żeby jutro mieć bliżej do stacji Korsze. Niemal na pewno Błędowo (Blandau) nie leży na naszej drodze. I miałem rację: osada, która tak naprawdę jest dawnym folwarkiem, znajduje się z boku, widzimy jej zabudowę z daleka. [...]


We Frączkowie (Fritzendorf) mieli kiedyś sklep, lecz to pieśń przeszłości. Marzenie Kononowicza spełnia się: nie będzie niczego. Niedaleko kolorowego przystanku dostrzegam budynek przypominający szkołę.[...]


Zbliżamy się do Skandawy (Skandau). Szosę przecina wspomniana linia kolejowa biegnąca w stronę obwodu kaliningradzkiego.

- Nie róbcie jej zdjęć, służby tego nie lubią - ostrzegano w Mołtajnach. Oczywiście fotografowanie nie jest oficjalnie zakazane, ale "służby tego nie lubią". [...]


#turystyka #polska #mazury #pieszewycieczki #atrakcjeturystyczne #autostop #ciekawemiejsca

Hanyswpodrozach

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować