LXIII (LXXXVIII) dzień #wspinaczka w ramach #trenujzhejto
Lina, w końcu. No ale co z tego, jak ten mem poniżej to był o mnie? Podczas zwykłych wymachów ramionami musiałem robić przerwy
No ale na szczęście gdy już zacząłem się wspinać to jakoś tam poszło. Rozgrzewka bez jakiegoś forsowania, na pionie interwały, gdzie weszło (!) 2x6c i - nie w ciągu - jedno 6c+, potem dobiłem się przewieszeniem i na koniec palce na kampusie. Albo udaje mi się te palce ładnie obciążać, bo bolą standardowo, tak w sam raz, ani za mało, ani za dużo, albo... uszkodziłem nerwy i tracę czucie bólu xD
Myślałem nawet żeby interwałem wstawić się w 7a, tak z ciekawości, ale pierwsze próby w przewieszeniu pokazały mi, że to nie dziś, nie dziś to.
Teraz przede mną dwa dni przerwy, można jeść, regenerować, rozmyślać.

