Problem jest taki, że choć zrobiliśmy niesamowity postęp my nadal w jakikolwiek sposób nie zbliżyliśmy się do wydajności i wydolności naszego ciała.
Ten burger o którym mówisz, szczególnie jeśli jest z frytkami pozwala na ogromną ilość ruchu i obliczeń ludzkiego ciała. Często zapominamy jak bardzo organizmy są wydajne. Dziennie ok 11k litrów powietrza przepompowane, w tym czasie serce bije 100k razy a przez żyły krew przepłynie 1600km. I w tym czasie i za pomocą tego burgera i butelki wody jesteśmy w stanie zrobić z buta kilkanaście kilometrów by w fabryce menadżer wydarł się na nas za nic, bo ma problemy z żoną xD
Tak czy tak rozwala mnie to za każdym razem jak o tym myślę - nie chujowi menadzerowie, ale wydolność i wydajność ludzkiego ciala.