Ludzie uważają, że te całe walentynki to dzień najbardziej doskwierający samotnym, ale ja uważam inaczej.
Największym, swoistym markerem samotnictwa jest #sylwester - trzeba być serio piwniczakiem lub jakimś odpadem, by spędzać go samemu. No chyba, że jest się ałdsajderem co szanuję!
Ja z roku na rok gniłem na czatach, discordach albo zapity na umór na obesranym materacu i wtedy najbardziej dostrzegałem jak różni się moje życie i codzienność od ludzi w moim wieku (aktualnie 32 lvl), jak nudne i pełne marazmu jest...
W tym roku miałem szczęście i w sylwestra spełnił mi się mokry, incelski sen (choć w sumie o tym nawet nie marzyłem) - chyba wiadomo jaki, ale uprzedzam... jutro nie porucham, bo mi nie dadzom, bo znów nie ma kto. Nie będę rozpaczał.
Mega pluję na walentynki i te wszystkie n0rmickie dni/święta. Ludzie dorabiają jakąś ideologię, napędzają hype, a n0rmidła wydają hajsiwo na kolejny prezentowy szajs. Pięknie jest w tym nie uczestniczyć i nie mieć okazji tego zauważać (mieszkam jak wiadomo na zadupiu).
#przegryw #walentynki #incel
32b33bcd-3e3d-49ef-a832-c280af427849
Debil13

@Piwniczak1991 Walentynki to może oszustwo i skok na kasę ale przynajmniej można miło spędzić z kimś czas (jak oczywiście masz taką możliwość).

dsol17

@Piwniczak1991 Musisz innych w tym mnie wyzywać od odpadów ?!

Piwniczak1991

@dsol17 nie muszę, ale mogę. Wybacz, odpadziku...

dsol17

@Piwniczak1991 : Weź nie wkurzaj,ja z tych co raczej odmawaliby ojcze nasz w wersji z książek Piekary.

BajerOp

@Piwniczak1991 Allah i tak cię osądzi za picie

Markowowski

@Piwniczak1991 zgadzam się, najgorszy jest sylwester. Zawsze mam wtedy myśli samobójcze

Aardwolf

@Piwniczak1991 pójście na Sylwestra to moje marzenie od kilkunastu lat, ale nie ma szans na spełnianie się.

Zaloguj się aby komentować