Lubię czasami podkurwić kitku w sposób następujący:
Wchodzę sobie na luzie do pokoju w którym kitku se leży.
Nagle zastygam w bezruchu.
Powoli zaczynam zbliżać się w stronę miaubestii.
Powolny krok - pauza - krok - pauza - krooook...
Nie odrywam wzroku od kitku, nawet nie mrugam.
Mruczek otwiera zaspane oczy. Potem je OTWIERA.
Zapala mu się żółta lampka. Potem czerwona. Potem cala tablica zaczyna się świecić czerwonymi lampkami - miliony lat ewolucji dają o sobie znać.
Kitku zbiera się w sobie, włosy zaczynają się jeżyć....
Odrywam wzrok od kitku i idę dalej na balkon po wodę czy co, po czym beztrosko wychodzę z pokoju.
#koty #bekazsiebie #kociarzskurwiel #opornikcontent


