@DiscoKhan I w tym momencie passuję i mówię - to już bym wolał powrót do PRL-u i homo sovieticusów, niż Świat który roi się ludziom w głowach jak mówią "na zachodzie".
Autocenzura to tylko definicja. Pod tym kryje się dosłowne łamanie psychiki i poczucia własnej wartości. Tak jak gość o którym pisałem, że się zwolnił. Osobiście dałbym mu medal pracownika roku. Taki typ, który wie wszystko o tym z czym ma do czynienia. Pewny siebie i gotowy na wyzwania. Po pierwszym "rasiście" z ust współpracownika murzyna jak stał, tak dosłownie się roztopił... Na przerwie w płacz i normalnie delira, że myśleliśmy czy po pogotowie nie dzwonić.
Nie powiem też, że to większość, ale takich jak on, co by ci w rozmowie dosłownie przez palce przeciekali i rozpadali się jak puzzle to jest od k..wy... To jest tragedia. Dosłownie wykształceni niewolnicy przekonań i opinii. I jebać czy narzuconych, czy własnych, bo to po prostu tragedia.... Ja na serio uważam, że w takich miejscach jak Londyn nie ma sensu już nawet bawić się w podziały ludzi na lewaków, konserwy itd, bo tam już zostaje tylko pytanie, czy jak już wybuchnie jakaś intifada, to czy oni będą w stanie z tym cokolwiek zrobić. Albo i żadnej nie będzie, bo jak twierdzę sami łamią własnego ducha coraz bardziej i sami sobie narzucą ten pax islamica.
Za dużo czasu, a za mało wódki żeby się o tym rozpisywać. Pozdro!